Papież Franciszek, uważa naród rosyjski za wielki. Twierdzi, że to nie on prowadzi wojnę
Od końca lutego trwa wojna w Ukrainie, która została wywołana barbarzyńskim atakiem wojsk Federacji Rosyjskiej na Republikę Ukrainy. Papież Franciszek kilka razy poruszył temat walk, jednak jego opinia budzi kontrowersję. Tym razem uznał, że naród rosyjski jest wielki i nie prowadzi wojny w Ukrainie.
Zobacz też:
Papież Franciszek uznał, że Daria Dugina to ”niewinna ofiara wojny”
”Bo naród rosyjski – to jest wielki naród”
Ostatnio w samolocie z Bahrajnu do Watykanu papież Franciszek wziął udział w konferencji prasowej. Poruszył on temat wojny w Ukrainie, mówiąc że to nie naród rosyjski prowadzi wojnę. Dodał, że jest to ”wielki naród”, a odpowiedzialni za wojnę są żołnierze.
To co mnie uderza – i dlatego używam słowa “udręczona” w odniesieniu do Ukrainy – to okrucieństwo, które nie jest charakterystyczne dla narodu rosyjskiego. Bo naród rosyjski – to jest wielki naród. To jest okrucieństwo najemników, żołnierzy, którzy idą na wojnę jak na przygodę
Papież Franciszek
Zobacz też:
Eurowizja: komentator z Ukrainy nadawał z bunkra. Wojna nie powstrzymała Timura Mirosznyczenki
Następnie przyznał, że woli myśleć w ten sposób, ponieważ ma duży szacunek do narodu rosyjskiego i rosyjskiego humanizmu. Dodał, że odbywa wiele poufnych spotkań, które mają pozytywny skutek.
Podkreślił również, że często myśli o Dostojewskim (red. rosyjski pisarz), który inspirował chrześcijan do myślenia chrześcijańskiego.
Wolę tak myśleć, bo mam duży szacunek dla narodu rosyjskiego, dla rosyjskiego humanizmu. Wystarczy pomyśleć o Dostojewskim, który do dziś nas inspiruje, inspiruje chrześcijan do myślenia chrześcijańskiego. Mam wielką sympatię dla narodu rosyjskiego i mam też wielką sympatię dla narodu ukraińskiego. Kiedy miałem jedenaście lat, niedaleko mnie był ksiądz, który odprawiał po ukraińsku i nie miał ministrantów, i on nauczył mnie służyć do Mszy św. po ukraińsku i te wszystkie ukraińskie pieśni znam w ich języku, bo nauczyłem się ich w dzieciństwie. Mam więc bardzo duże przywiązanie do liturgii ukraińskiej. Jestem pośród dwóch narodów, które kocham. Ale nie tylko ja, Stolica Apostolska odbyła wiele poufnych spotkań, wiele spraw z dobrym skutkiem
Papież Franciszek
Na wypowiedź papieża Franciszka zareagowała Oksana Markarowa, która jest ambasadorką Ukrainy w Stanach Zjednoczonych. Uznała, że głowa kościoła nieuważnie czytała Dostojewskiego, ponieważ inaczej nie byłaby zaskoczona brutalnością Rosjan.
Zobacz też:
Madonna chce się spotkać z papieżem. “Jestem dobrą katoliczką” – tłumaczy
Papież musiał jakoś nieuważnie czytać Dostojewskiego. Inaczej Jego Świątobliwość nie byłby zaskoczony brutalnością Rosjan (co jest właśnie ich narodową cechą). A kilka innych dzieł rosyjskich pisarzy/poetów, w tym Puszkina, Kuprina, Bułhakowa, a także nawet powierzchowne studium prawdziwej historii naszego regionu pokazałoby, że w Moskwie nie było nawet minimum humanizmu ani za Iwana Groźnego w 1547 lub 1708, ani we wszystkich późniejszych przypadkach.
Oksana Markowa
Trzeba przyznać, że wypowiedzi Papieża Franciszka budzą szerokie kontrowersje. Niestety fakt, że jednoznacznie nie potępił rosyjskiej agresji na naród ukraiński sprawia, że jego intencje poddawane są w wątpliwość.