24 lutego wojska rosyjskie brutalnie zaatakowały Ukrainę. W ciągu chwili mieszkańcy Ukrainy stracili, nie tylko cały dobytek życia, ale także poczucie bezpieczeństwa. Pośpiesznie pakowali najpotrzebniejsze rzeczy i uciekali z kraju, aby ochronić siebie i swoje rodziny. Wielu z nich nie będzie miało do czego wracać, ponieważ mieszkania są dewastowane przez rosyjskie wojska.

Jedna z mieszkanek Białej Cerkwi, Irina Maniukina postanowiła w wyjątkowy sposób pożegnać się z rodzinnym domem. W zniszczonym mieszkaniu usiadła przy białym fortepianie i odegrała utwór Fryderyka Chopina. Wśród powybijanych drzwi i okien, zniszczonych mebli, zdewastowanego mieszkania, instrument zachował się w niemal idealnym stanie.

Zaczęła grać nie tylko po to, by się zrelaksować, ale także, by zebrać myśli i pożegnać się z domem. Chciała przypomnieć sobie dobre chwile, które były w naszym domu

– tłumaczy Karina w rozmowie z “Kennedy News”, cytowana przez “New York Post”.

Moment ten został uwieczniony przez córkę kobiety, która zamieściła nagranie w mediach społecznościowych.

Pod zamieszczonym nagraniem pojawia się wiele komentarzy. Internauci porównują ten obraz ze scenami “Pianisty” Romana Polańskiego. Film z 2002 r. przedstawia losy muzyka żydowskiego pochodzenia, Władysława Szpilmana, który w czasie II wojny światowej przebywał w getcie warszawskim.

od razu skojarzyło mi się z Pianista Polańskiego

Jeszcze nigdy gra mnie tak nie wzruszyła. Jakby scena wyjęta z filmu “Pianista”. Życzę Ci, żeby następna gra była już w wolnej ojczyźnie.

Instrument przetrwał! To znak! Graj kobieto, jesteś silna! Masz niesamowity talent

To jest niewiarygodne i łamiące serce. Tyle emocji w jednym nagraniu.

Po prostu zalałem się łzami… to jest takie piękne, ale też tak łamiące serce.

Zrujnowany dom

Jak podaje “New York Post” pocisk rakietowy uderzył w odległości około 9 metrów od domu Kariny i Iriny Manikiny. 48-letnia Irina przebywała w tym czasie na lokalnym targu, natomiast córka stała w kuchni i przygotowywała naleśniki. W ciągu jednej chwili dom wypełniła pomarańczowo-czarna chmura. Kiedy Irina wróciła z zakupów, zastała dom w opłakanym stanie.

W związku z poważnymi zniszczeniami rodzina zatrzymała się u przyjaciół w Żółkwi w obwodzie lwowskim.