Już w ten weekend poznamy skład finałowej 4 LEC. Kto zawalczy o mistrzostwo Europy? - NoweMedium.pl

Już w ten weekend poznamy skład finałowej 4 LEC. Kto zawalczy o mistrzostwo Europy?

Nadchodzący weekend wyłoni nam, kto pozostanie w walce o tytuł mistrza Europy w sezonie letnim LEC. Na placu boju pozostało 6 drużyn, które zawalczy o pozostałe dwa miejsca.
fot. YouTube / LEC

Wchodzimy w najbardziej ekscytujący fragment każdego sezonu LEC. W grze pozostało osiem drużyn, z których każda marzy o tym, aby zdobyć mistrzostwo.

Dwie z nich mogą być już spokojne, to oczywiście najlepsza drużyna w historii ligi – G2 Esports, a także czarny koń letnich rozgrywek – Excel Esports.

Pozostała szóstka wciąż jednak drży o swój ligowy byt. Zmagania rozpoczną się już jutro, a w sobotni wieczór czekają nas dwa niesamowicie pasjonujące spotkania.

Oni walczą o życie

W grupie A, w drabince przegranych zmierzą się sobą KOI oraz Team Heretics. Obydwie formacje tydzień temu musiały uznać wyższość swoich rywali – KOI przegrało wynikiem 2:0 z G2 Esports, natomiast Heretycy ulegli Teamowi BDS wynikiem 2:1.

Teraz przed Marcinem “Jankosem” Jankowskim i jego ekipą ostatnia szansa, aby zaliczyć udany rok. Jeżeli Team Heretics przegra z KOI, to już definitywnie pogrzebią swoje szanse na wyjazd na Mistrzostwa Świata. Faworytem tego starcia będzie jednak KOI, Emil “Larssen” Larsson i jego drużyna pokazała się z lepszej strony niż Heretycy, a do tego mają sporą przewagę na górnej alejce.

W drugim sobotnim starciu zobaczymy mecz, który równie dobrze mógłby być finałem. Aż trudno uwierzyć, że już jutro, któraś z tych dwóch drużyn pożegna się z ligą. MAD Lions kontra Fnatic, to najciekawsze starcie tego tygodnia. Obydwie formacje nie da się ukryć, że zaliczyły blamaż w swoim pierwszych spotkaniach. Lwy przegrały z Excel Esports, a Fnatic poległo w starciu z SK Gaming. Obydwie ekipy nie postawiły rywalom trudnych warunków i przegrały 2:0.

Zobacz też: Zawodnik akademii Fnatic wyrzucony z drużyny! Nazwa jego konta nawiązywała do Adolfa Hitlera

Spod katowskiego topora na pewno chce umknąć Fnatic. Ekipa Adriana “Trymbiego” Trybusa musi pokonać MAD Lions, aby mieć szanse na awans na Mistrzostwa Świata. W lepszej sytuacji jest tutaj ekipa z Madrytu, bowiem Lwy mają zapewniony udział w kwalifikacjach dzięki zdobytemu mistrzostwu w sezonie wiosennym.

Kto awansuje dalej?

Na zwycięzców powyższych spotkań już czekają ekipy, które wygrały swój pierwszy mecz, ale poległy w kolejnym. Mowa tutaj o Team BDS oraz SK Gaming. Obydwie drużyny czekają na swoich rywali, a swoje spotkania rozegrają w niedzielę.

To właśnie wtedy poznamy pełny skład finałowej fazy LEC, w której cztery pozostałe na placu boju drużyny powalczą o finał. Pierwszego finalistę poznamy już w poniedziałek – jako, że G2 Esports i Excel Esports wygrały swoje grupy w cuglach, to właśnie oni w górnej drabince powalczą o bezpośredni awans.

Zobacz też: G2 Esports nie dało szans MAD Lions w wielkim finale LEC! Samurajowie po raz 10 zostali mistrzami Europy

Faworytem tego meczu będzie bezapelacyjnie G2 Esports. Samurajowie są najrówniej grającą drużyną w całej lidze. Nie można jednak lekceważyć Andreia “Odoamne” Pascu i spółki, jego ekipa w tym sezonie zaliczyła istne zmartwychwstanie i nadal liczy na to, że pojedzie na Mistrzostwa Świata.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *