Co dalej z Krymem? Ukraina ma być gotowa na negocjacje z Rosją. Stawia jednak warunek
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już ponad 13 miesięcy. Obecnie, sytuacja na froncie wydaje się ustabilizowana. Pomimo bardzo krwawych walk o Bachmut, w obwodzie donieckim, na reszcie odcinków frontu żadna ze stron nie uzyskała znaczącej inicjatywy.
We wrześniu 2022 roku, Władimir Putin ogłosił aneksję czterech obwodów Ukrainy do Federacji Rosyjskiej. Mowa tutaj o następujących obwodach:
- Donieckim
- Ługańskim
- Zaporowskim
- oraz Chersońskim
Zachód oczywiście potępił aneksję oraz nie uznał rozszerzenia terytorium Federacji Rosyjskiej o następujące obwody. Z perspektywy zarówno NATO, jak i Ukrainy nie ma możliwości, aby Rosja zatrzymała tereny zagarnięte w wyniku inwazji, która rozpoczęła się w lutym 2022 roku.
Zobacz też: Leopard 2 wreszcie trafi na Ukrainę. Czym charakteryzują się niemieckie czołgi?
Nie wiemy za to, jaki jest stosunek obydwu stron do okupowanego już od 2014 roku Półwyspu Krymskiego. Wedle najnowszych informacji – Ukraina chce rozpocząć negocjacje ws. statusu Krymu. Ma jednak jeden warunek.
Negocjacje zaczną się, gdy ukraińskie wojsko dojdzie do granicy Krymu
Ukraina ma wyrazić otwartość na rozmowy w sprawie statusu Krymu. Te jednak mają być uzależnione od wyników nadchodzącej, wiosennej kontrofensywy wojsk ukraińskich.
Wiceszef biura prezydenta Zełeńskiego – Andrij Sybiha udzielił ostatnio wywiadu dziennikowi Financial Times. Polityk w trakcie rozmowy poruszył kwestię Krymu, a także warunków, jakie muszą zostać spełnione, aby Ukraina usiadła do stołu z Rosją w sprawie tych terenów.
Zobacz też: Ukraina policzyła straty wojenne. Zapowiadają, że Rosja zwróci im setki miliardów dolarów
Sybiha uzależnia negocjacje od sukcesów Ukrainy na froncie południowym. Jego zdaniem, jeżeli w wyniku działań zbrojnych ukraińskim żołnierzom uda się odzyskać tereny graniczące z Krymem, to wtedy Ukraina rozpocznie rozmowy z Rosją.
Warto nadmienić, że Sybiha nie wykluczył zbrojnego odzyskania terytorium Krymu. To jednak w obecnej sytuacji politycznej może wydawać się niemożliwe. Zachód uważa, że próba zbrojnego odzyskania tych terenów mogłaby wiązać się z eskalacją konfliktu, a nawet z wykorzystaniem broni jądrowej przez Władimira Putina.