Turysta przetrwał 10 dni bez jedzenia i wody. Pomogły mu… buty!

“Po prostu spacerowałem”
34-letni Lukas McClish z Kalifornii przeżył dramatyczne chwile po zagubieniu się w górach Santa Cruz. Mężczyzna, który wyszedł z domu 11 czerwca rano na krótki, trzygodzinny spacer, nie zabrał ze sobą ani jedzenia, ani wody. Nie spodziewał się, że przyjdzie mu spędzić aż 10 dni w dzikich terenach.
Po pięciu dniach od zaginięcia, zaniepokojona rodzina zgłosiła jego brak obecności na obiedzie z okazji Dnia Ojca. Natychmiast rozpoczęto akcję poszukiwawczą, w której uczestniczyła Straż Pożarna hrabstwa San Mateo. Służby ratownicze używały dronów oraz reagowały na sygnały mieszkańców, którzy słyszeli wołanie o pomoc.
Przeczytaj także: Norwegia: Turysta spadł ze słynnego klifu. Nie miał szans na przeżycie
To była walka o przetrwanie
McClish został odnaleziony po 10 dniach bez większych obrażeń. Jak sam przyznał, jego przetrwanie było możliwe dzięki butom turystycznym, za pomocą których zbierał wodę z potoków i wodospadów. Pomimo braku jedzenia, regularne nawadnianie pozwoliło mu przetrwać te trudne dni.
Na platformie X opublikowano zdjęcia, na których widać szczęśliwego McClisha, przytulającego swoich bliskich po odnalezieniu. W rozmowie z lokalnymi mediami opowiedział, że opuszczając dom, miał na sobie jedynie spodnie, buty, kapelusz oraz zabrał nożyczki i latarkę.
Przypadek Lukasa McClisha przypomina o konieczności przygotowania się na nieprzewidziane okoliczności, nawet podczas krótkich wycieczek. Jego historia to dowód na siłę ludzkiego ducha i zdolność przetrwania w trudnych warunkach.
Po prostu codziennie spacerowałem. Szedłem w górę kanionu, schodziłem do następnego wodospadu, siadałem obok niego i piłem wodę
– powiedział McClish
Przeczytaj także: Lawina w Tatrach. Nie żyje turysta