Turcja to bardzo popularny kierunek zgrupowań wielu drużyn piłkarskich z Europy. Regularnie na obozy przygotowawcze do tego kraju jeżdżą zarówno polskie drużyny, jak i te ukraińskie oraz rosyjskie.

W dobie wojny jaka toczy się obecnie na Ukrainie, sytuacja z kwaterowaniem klub ukraińskich i rosyjskich jest dosyć trudna. Dobrze świadczy o tym przykład ekipy występującej na najwyższym szczeblu rozgrywek w Ukrainie – FK Mynaj.

Zobacz też: Donald Trump z proputinowską propagandą. “Wojna nie zaczęłaby się, gdybym to ja był prezydentem”

Warunkiem klubu przed przyleceniem do Turcji było to, aby żadna inna rosyjska drużyna nie była z nimi zakwaterowana w hotelu. Początkowo, decyzja ta została uszanowana i żadna rosyjska ekipa nie dzieliła hotelu z FK Mynaj.

Sytuacja się zmieniła po tragicznych trzęsieniach ziemi, które przetoczyły się ostatnio przez Turcję oraz Syrię. W wyniku tego wydarzenia, nie było innego wyboru, jak umieścić Rosjan i Ukraińców w jednym hotelu.

W efekcie, doszło do zapalnej sytuacji. Zawodnicy z Rosji i Turcji pobili się. Kto zaczął bójkę oraz kto ją wygrał?

Ukraińcy pobili Rosjan

Nie znamy dokładnych powodów tego, dlaczego zawodnicy z Rosji i Ukrainy się pobili. Strona ukraińska podaje, że jeden z zawodników rosyjskich był pijany i nie reagował na prośby na uspokojenie się. Ponadto miał on zaczepiać obsługę hotelu i wszczynać awantury.

Innego zdania jest strona rosyjska, której zdaniem, to Ukraińcy prowokowali piłkarzy Szynnika Jarosław, poprzez wykrzykiwanie antyrosyjskich haseł.

Zobacz też: Ukraina policzyła straty wojenne. Zapowiadają, że Rosja zwróci im setki miliardów dolarów

Jak to w takich sytuacjach bywa, od słowa do słowa i zaczęła się awantura. Zawodnik z Ukrainy miał spoliczkować piłkarza rosyjskiej ekipy, a ten wezwał na pomoc kolegów. Z tego miała wywiązać się bójka, która ostatecznie zakończyła się wygraną piłkarzy FK Mynaj.

W efekcie, czterech Rosjan zostało rannych, a drużyna Szynnika Jarosław poinformowała o tym, że zmienia hotel.