Premier League ruszyła! Co wiemy po pierwszych 3 kolejkach? - NoweMedium.pl

Premier League ruszyła! Co wiemy po pierwszych 3 kolejkach?

Większość ekip Premier League rozegrały już po trzy mecze w nowym sezonie. Co wiemy o czołówce stawki na podstawie pierwszych trzech kolejek?
Martinelli i Odegaard / fot. Gabriel Martinelli

Najlepsza liga świata ruszyła pełną parą. Większość drużyn z angielskiej Premier League rozegrała już po trzy mecze, a to daje nam przyczółek do oceny formy w początkowym etapie sezonu części drużyn.

Na ten moment przychodzą nam przede wszystkim do głowy myśli o bardzo silnym Arsenalu oraz Manchesterze City, nierównej Chelsea, oraz dwóch sensacjach: Leeds i Brighton. Analiza nie będzie uwzględniać Liverpoolu oraz Manchesteru United, ponieważ wyżej wymienione drużyny jeszcze nie rozegrały swojego meczu w trzeciej kolejce.

Zobacz też: Premier League wraca już w ten piątek! Jak będzie wyglądać Top6 w sezonie 2022/23?

Jak prezentują się na ten moment Arsenal, Manchester City, Chelsea, Brighton oraz Leeds? Przeczytajcie poniższą analizę.

Chelsea na rozdrożu

Na ten moment ekipa Thomasa Tuchela delikatnie mówiąc nie zadowala swoich fanów. Chelsea zaliczyła już porażkę, remis oraz jedno zwycięstwo.

Na inaugurację sezonu The Blues pokonali Everton. Nie było to jednak zwycięstwo w stylu jakiego kibice Chelsea mogliby oczekiwać. Wygrana to jednak wygrana i zwycięzców nikt nie osądza.

Zobacz też: Timo Werner odchodzi z Chelsea. Największe niewypały transferowe ostatnich lat

W drugiej kolejce przyszło spotkanie z Tottenhamem, które wydaje się, że mimo remisowego wyniku było najlepszym meczem w wykonaniu Chelsea do tej pory. Na wynik starcia niemały wpływ miały kontrowersje sędziowskie, a Spurs wyrwali 3 punkty ekipie z zachodniego Londynu w ostatniej minucie meczu.

Ostatni mecz to natomiast kompromitacja – The Blues koncertowo przegrali starcie z Leeds United aż 3:0. Te wszystkie wyniki dają nam obraz drużyny, która jest niesamowicie niestabilna. Wyrazem tego mogą być nowe nabytki – Kalidou Koulibaly, który grał niezłe zawody w pierwszych dwóch kolejkach, w starciu z Leeds zaliczył katastrofalny występ okraszony czerwoną kartką.

Thomas Tuchel musi zdecydowanie zmienić podejście i poustawiać swoją drużynę nieco inaczej – w grze Chelsea brakuje przede wszystkim kreatywności, a bezwyrazowa dominacja gry sprawia, że londyńska formacja bardzo łatwo nadziewa się na kontry.

Dwie sensacje – Brighton oraz Leeds

Drużyny Grahama Pottera oraz Jessiego Marscha wyglądają naprawdę świetnie dla oka na początku sezonu. Obydwie formacje zaliczyły do tej pory remis oraz po dwa zwycięstwa. Na uwagę przede wszystkim zasługuje fakt, że obie formacje prezentują dobrą dyspozycję w dwojaki sposób: Brighton cechuje świetna defensywa(stracili zaledwie jednego gola), natomiast Leeds to kwintesencja polotu w grze ofensywnej.

Mówiąc o Brighton naszą uwagę powinniśmy skupić przede wszystkim wokół całego bloku obronnego, który prezentuje się niczym jeden monolit. Nieco inaczej to wygląda w przypadku Leeds United, gdzie ofensywa skupia się wokół jednego aktora.

Rodrigo Moreno, czyli 31-letni Hiszpan ma wspaniały start sezonu – w trzech meczach zdobył 4 gole i zaliczył jedną asystę.

Potężny Arsenal i charakterny Manchester City

Na ten moment te dwie drużyny prezentują się najlepiej w całej stawce. Rozpocznijmy od drużyny Artety, gdzie jak na dłoni widać efekty transferów. Gabriel Jesus dał Kanonierom nową jakość w ataku, a jego przebojowość i mobilność pozwalają Arsenalowi atakować na różne sposoby. Nie sposób nie wspomnieć także o Oleksandrze Zinczenko, który jawi się na najważniejszy transfer Arsenalu. Ukraiński obrońca swoim stylem gry i wielofunkcyjnością potrafi w ciągu jednej akcji pełnić funkcje zarówno obrońcy, środkowego pomocnika jak i lewego skrzydłowego. To wszystko ponownie jak w przypadku Jesusa pozwala na ogrom możliwości w rozegraniu akcji.

Zobacz też: City o włos lepsze od Liverpoolu. Jakie były najlepsze rywalizacje w świecie futbolu?

Warto również nadmienić osobę Williama Saliby. Zaledwie 21-letni Francuz z miejsca wskoczył do wyjściowej 11 Kanonierów i prezentuje się dosłownie wybitnie – oprócz niefortunnego gola samobójczego defensorowi nie można mu niczego zarzucić. Otrzymał on także nagrodę zawodnika meczu w starciu z Crystal Palace.

Teraz skupmy się na Manchesterze City. O ekipie Guardioli można w zasadzie powiedzieć niemal to samo co o Arsenalu, lecz tutaj ogromną różnicę robi Erling Haaland, który ma na swoim koncie już 3 trafienia.

Ważne jest także podkreślenie mentalności Obywateli, a jej świetnym przykładem jest ostatnie starcie z Newcastle. The Citizens przegrywali w 54 minucie 3:1, a mimo to udało im się stłamsić świetne tego dnia Newcastle i doprowadzić do remisu. Mecz ten był świetnym obrazem tego, że gdy Manchester City “poczuje krew”, to bardzo trudno ich zatrzymać. Dobrze obrazuje to fakt, że gole, które doprowadziły do wyrównania meczu padły w 64 i 66 minucie.

To jednak dopiero początek sezonu i wiele może się jeszcze zmienić. Liverpool, który nie zaliczył zbytnio udanego startu sezonu z czasem pewnie wróci do optymalnej formy. To samo można powiedzieć o Manchesterze United, który mimo katastrofalnego początku również zacznie grać na miarę swoich możliwości.

Mimo tego warto zwrócić uwagę na wszystkie analizowane drużyny. Na starcie sezonu są to formacje, którym zdecydowanie warto się przyjrzeć.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *