Kto następcą Szczęsnego? Przyjrzyjmy się, kto może wskoczyć między słupki Reprezentacji Polski - NoweMedium.pl

Kto następcą Szczęsnego? Przyjrzyjmy się, kto może wskoczyć między słupki Reprezentacji Polski

Jeżeli wygramy z Walią, to będzie najpewniej ostatni wielki turniej Wojtka Szczęsnego. Bramkarz Juventusu przez lata był nr 1 w kadrze. Kto może zostać jego następcą?
fot. Juventus

Pozycja bramkarza przez całą historię polskiego futbolu była tą najlepiej obsadzoną w naszej kadrze. Gdy cofniemy się myślami, to przed oczyma będziemy mieli wielu wybitnych bramkarzy.

W latach 80. między słupkami stał Józef Młynarczyk, a od początku XXI wieku regularnie obserwowaliśmy batalię dwóch bramkarzy o miejsce w kadrze.

Zobacz też: Wojciech Szczęsny dorobił się najdroższego SUV’a na świecie

Najpierw o miejsce między słupkami rywalizowali Boruc z Dudkiem, a potem Fabiański ze Szczęsnym. Wszystko wskazuje jednak na to, że golkiper Juventusu już niedługo pożegna się z reprezentacją.

EURO2024 może być ostatnim wielkim turniejem Szczęsnego, jeżeli uda nam się wygrać z Walią. W przypadku porażki niewykluczone, że dzisiaj po raz ostatni obejrzymy zawodnika w bramce reprezentacji Polski. Kto w takim razie w przyszłości może wskoczyć między słupki? Przyjrzyjmy się następcom Wojtka Szczęsnego.

Dwóch mocnych kandydatów

Na horyzoncie bez dwóch zdań widzimy dwóch młodych golkiperów, którzy za jakiś czas stoczą bój o koszulkę z numerem 1. Mowa tutaj oczywiście o Marcinie Bułce i Kamilu Grabarze.

Ten pierwszy jest rewelacją tego sezonu Ligue 1. Golkiper Nicei samodzielnie wybronił drużynie wiele punktów, a lada moment może przejść do silniejszego klubu.

Zobacz też: Polski bramkarz bohaterem wielkiego transferu? Chce go angielski gigant

Podobnie jest w przypadku Kamila Grabary, który jest czołowym bramkarzem w duńskiej lidze. To jego postawa miała wymierny wpływ na to, że FC Kopenhaga sensacyjnie awansowała do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Wydaje się, że walka o bycie następcą Szczęsnego w kadrze rozegra się między tymi zawodnikami. Po cichu jednak do rywalizacji dołącza zawodnik, o którym wielu z nas zdążyło już zapomnieć. Radosław Majecki przebojem wdarł się na początku roku do bramki AS Monaco i prezentuje tam świetne występy. Jeżeli utrzyma on formę, to niewykluczone, że także dostanie szansę w reprezentacji.

Podsumowując można powiedzieć, że na pozycji bramkarza jest w kadrze po staremu. Mamy wielu świetnych kandydatów, a tylko jedno miejsce. Jest to dobra informacja, bo konkurencja najpewniej sprawi, że pozycja bramkarza nadal będzie najlepiej obsadzoną w reprezentacji Polski.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *