Nowy sezon LEC startuje już dzisiaj. Na rozkładzie emocjonujące starcia
Na ten dzień czekali fani europejskiego League of Legends. LEC to najwyższe rangą rozgrywki w Europie, to właśnie w ramach tej ligi mierzą się ze sobą najlepsi europejscy zawodnicy oraz najlepsze drużyny.
Ten sezon zapowiada się jednak niesamowicie pasjonująco. Dwie nowe potęgi, które dyktowały grę w 2021 r. na papierze są już cieniami samego siebie. Obecny mistrz – MAD Lions stracił swój czeski duet, który liderował drużynie – Marek “Humanoid” Brazda trafił do Fnatic, natomiast Matyas “Carzzy” Orsag stał się członkiem Team Vitality. Sytuacja w Rogue, czyli drugiego z czarnych koni 2021 roku nie wygląda lepiej. Tam także dwa największe silniki drużyny postanowiły opuścić formacje. Zarówno Kacper “Inspired” Słoma jak i Steven “Hans Sama” Liv trafili do drużyn w Stanach Zjednoczonych.
To jednak nie koniec rewelacji i pytań jakie pojawiają się przed tym sezonem. Dawny hegemon – G2 Esports przeszedł ogromną przebudowę. Skład opuściło aż trzech zawodników, a ich miejsca zastąpiła młoda, świeża krew. Samurajowie postawili na balans graczy doświadczonych z utalentowanymi młodziakami.
Gdzie jednak jeden “Superteam” znika, tam pojawia się drugi. Francuska formacja – Team Vitality zebrała najlepszych zawodników w Europie i stworzyła nową super-drużynę.
Co warto obejrzeć dzisiaj?
Na uwagę na pewno zasługuje sam mecz otwarcia. Nowe MAD Lions, pełne samych młodych zawodników zmierzy się właśnie z Team Vitality. Spotkanie to rozstrzygnie kto będzie górą – przyszłe gwiazdy, czy zawodnicy-legendy.
Największe emocje budzi jednak ostatnie starcie. Liga postanowiła nieco podgrzać atmosferę i jako starcie kończące pierwszy dzień rozgrywek wyznaczyło mecz pomiędzy Fnatic, a debiutującą formacją – Team BDS.
Spotkanie to jest o tyle ciekawe, że w szranki staną ze sobą dwaj zawodnicy, którzy znajdują się w konflikcie. Adam “Adam” Maanane z Team BDS oraz Elias “Upset” Lipp nie są ze sobą w najlepszych relacjach od czasu odejścia tego pierwszego z Fnatic. Ma to być spowodowane opuszczeniem przez niemieckiego gracza Mistrzostw Świata, które miało kluczowy wpływ na blamaż jaki zaliczyła drużyna Pomarańczowo-Czarnych na turnieju. Spotkanie może być więc swoistą “zemstą” dla francuskiego toplanera, który w niezbyt przyjaznej atmosferze rozstawał się z byłą drużyną.
Zobacz też: “Zarząd i zawodnicy traktowali mnie jak g***o”. Kolejny skandal we Fnatic