Jarosław Kaczyński w ostatnich dniach odwiedził Gniezno. Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie spodziewał się jednak, że jego limuzyna zostanie obrzucona jajkami. Sprawca został zatrzymany oraz ukarany mandatem.

Zobacz też:

Premier Morawiecki i Jarosław Kaczyński w podróży do Kijowa. Są już pierwsze memy

Limuzyna Kaczyńskiego obrzucona jajkami

24 lipca Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości udał się do Gniezna, gdzie spotkał się z jego mieszkańcami. Trzeba podkreślić, że jego przemowa nie warta jest opisywania, ponieważ po raz kolejny użył mowy nienawiści, która uderzała szczególnie w środowisko LGBT+.

Mimo, że na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim do środka zostali wpuszczeni jedynie zwolennicy partii rządzącej, pod miejscem wydarzenia czekali również przeciwnicy polityka, którzy byli oburzeni jego obecnością w Gnieźnie.

Zobacz też:

,,Misja pokojowa NATO” – co miał na myśli Jarosław Kaczyński?

Po skończonym spotkaniu Jarosław Kaczyński wsiadł do swojej limuzyny i udał się w dalszą drogę. Nie spodziewał się jednak co czeka go na jednym ze skrzyżowań. Na ulicy czekał na prezesa mężczyzna, który postanowił w dosadny sposób ukazać swoje niezadowolenie z obecności polityka w Gnieźnie.

Gdy pojawiła się kolumna trzech aut, mężczyzna zaczął w nie rzucać jajkami. Strzały były celne, więc każde z trzech aut zostało uderzone jednym jajkiem. Nagranie z incydentu trafiło od razu do internetu. W tle można usłyszeć okrzyki radości: ”Trafione”, czy ”Je**ć PiS”.

Sprawca zdarzenia od razu został zatrzymany przez policję. Za obrzucenie limuzyn trzema jajkami, funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 100 złotych. Internauci komentują jednak, że warto było, gdyż w przeliczeniu koszt jednego rzutu jajkiem w limuzynę Jarosława Kaczyńskiego wyniósł 33,33 zł.