Kaja Godek zwyciężczynią Biologicznej Bzdury Roku 2020
Jak co roku blog “To tylko teoria” przygotowuje ranking największych biologicznych bzdur. Ze względu na wydarzenia związane z maratonem wyborczym, strajkami kobiet czy koronawirusem, rok 2020 obfitował w wiele absurdalnych teorii i stwierdzeń. Internauci mieli w czym wybierać.
Jak zapewniają organizatorzy konkursu:
Wszystkie nominowane wypowiedzi są autentyczne i nie są wyrwane z kontekstu. Ideą plebiscytu jest edukacja, popularyzowanie wiedzy przyrodniczej, zachęcenie znanych osób do częstszego korzystania z rzetelnych źródeł, nim wygłoszą swoje opinie na tematy związane z nauką.
Wśród nominowanych znaleźli się: Anna Lewandowska, Kaja Godek, Partia Zieloni, Katarzyna Lewko, Edyta Górniak, Ilona Wrońska, Jacek Wilk, Viola Kołakowska, Magda Gessler, Joanna Scheuring-Wielgus, Roman Zieliński oraz Marcin Rola.
Pierwsze miejsce – Kaja Godek
Kaja Godek zdeklasyfikowała konkurencję. Za słowa wypowiedziane w “Debacie Dnia” na antenie Polsat News, prolajferka zajęła pierwsze miejsce:
Nie ma czegoś takiego jak orientacja [seksualna]
– powiedziała Kaja Godek
Autorzy rankingu zauważają, że w rzeczywistości istnieje orientacja heteroseksualna (ukierunkowanie na płeć przeciwną), homoseksualna (na osoby tej samej płci) oraz biseksualna (czyli występowaniu obu jednocześnie).
Na swoim profilu na Facebooku aktywistka odniosła się do otrzymanej nagrody:
No i brawo! Jest wygrana! Oczywiście moje słowa nie są żadną bzdurą, tylko faktem. Ale i tak cieszy, że więcej osób zwróci uwagę na to, jak nachalnie promuje się oczywisty bzdet, jakim jest rzekoma “orientacja”. Swoją drogą, skoro już mowa o biologii – nie ma żadnej cząstki biologicznej, która by za tę “orientację” odpowiadała. Żadnego genu, chromosomu – nic! Biologia jest jasna: jesteś kobietą albo mężczyzną. A Twoje preferencje mogą być normalne (pociąg wobec płci przeciwnej) albo stanowić odstępstwo od normy (pociąg wszelki inny niż wobec płci przeciwnej). Proste. Dziękuję wszystkim głosującym
– napisała Kaja Godek
Nie wiadomo jednak, czy Kaja Godek zrozumiała popełniony błąd. Jak widać z przytoczonej wypowiedzi, chyba nie do końca…
Drugie miejsce – Joanna Scheuring-Wielgus
Posłanka Lewicy na antenie RMF powiedziała, że:
W momencie kiedy płodowi zaczyna bić serce, możemy mówić o życiu.
Jak wyjaśniają organizatorzy rankingu:
W rzeczywistości nowe życie (nowy organizm) w biologii rozwoju i pokoleniowości (o którą chodziło we fragmencie rozmowy) zaczyna się od pierwszego podziału komórkowego zarodka. Ewolucyjnie natomiast życie (na Ziemi) zaczęło się kilka miliardów lat temu. Systematycznie i ekologicznie niejedno życie nie ma nawet serca. Medycznie-prawnie u osób/osobników, które wykształciły już serce, jego bicie lub zatrzymanie się nie przeświadcza o życiu i śmierci, a cytologicznie rzecz biorąc niektóre komórki mogą być żywe jakiś czas po śmierci, czy hodowane w warunkach in vitro. Więcej biologicznych znaczeń i kontekstów słowa „życie” usystematyzowane jest w artykule ,,Czym jest życie?”
Trzecie miejsce – Edyta Górniak
Ostatnie miejsce na podium zajęła Edyta Górniak, która odnalazła się w roli eksperta od teorii spiskowych związanych z Covid-19.
Jedni lekarze powiedzą, że maseczki chronią przed wszystkim, a drudzy co te maseczki faktycznie robią, co to znaczy wdychać z powrotem CO2, który wydychamy. Wdychamy tlen, wydychamy CO2 i powinniśmy wdychać z powrotem tlen a nie ten sam CO2, czyli wdychać własne spaliny.
Eksperci jednak obalają teorię o maseczkach zatrzymujących przepływ powietrza, utrudniających dostęp tlenu i zwiększających stężenie CO2:
W rzeczywistości typowe maski nie zatrzymują O2 ani CO2. Ponadto tlenu we wdychanym powietrzu jest około 21%, z czego większą część wydychamy z powrotem, bo nie jest nam potrzebna. Z perspektywy oddychania człowieka tlenu mamy pod dostatkiem i w nadwyżce, więc sugerowanie zatrucia się dwutlenkiem węgla przez noszenie maseczek, a także niedotlenienia z tego powodu, jest nieuzasadnione.
Nieoczekiwany obrót głosowania
Łukasz Sakowski, pomysłodawca i organizator rankingu, dla portalu natemat.pl mówi, że w tegorocznym głosowaniu uwidocznił się konflikt związany z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. To emocje polityczne zdominowały tegoroczny plebiscyt.
Ponadto doszło do komplikacji związanych z głosowaniem. Organizator podaje, że kilka tysięcy głosów zostało oddanych przez boty na konkretną osobę. Dlatego 31 grudnia zrestartowano głosowanie.
Główną ideą istniejącego od 2016 r. plebiscytu, jest nie tylko aspekt edukacyjny, ale także prewencyjny. Organizatorzy liczą, że dzięki temu politycy i celebryci zastanowią się i zweryfikują swoje teorie, zanim powiedzą je na głos.