Konflikt Prigożyna z rosyjską armią trwa. Kucharz Putina grozi, że ujawni “prawdę o sytuacji na froncie”
O dowództwie rosyjskich sił zbrojnych możemy powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest skonsolidowana i łączą ją wspólne cele.
Konflikt pomiędzy dowódcą Grupy Wagnera, Jewgienijem Prigożynem, a najważniejszą postacią w rosyjskiej armii – Sergiejem Szojgu. Od dawna wiadomo, że lider Wagnerowców oraz minister obrony nie żywią do siebie ciepłych uczuć i rywalizują o względy Władimira Putina.
W ostatniej odsłonie tego konfliktu, Władimir Putin miał poprzeć swojego ministra, a to sprawiło, że Prigożyn bardzo mocno spadł w politycznej hierarchii na Kremlu.
Zobacz też: Prigożyn przegrał w Ukrainie. Grupa Wagnera przeniesie się do Afryki
Przywódca najemniczej grupy Wagnera nie odpuszcza i wytacza coraz cięższe działa. Na Telegramie opublikował film na którym grozi, że ujawni prawdę o tym, co dzieje się w Bachmucie, jeżeli jego żołnierze nie otrzymają obiecanego zaopatrzenia.
Prigożyn donosi o dezercji i grozi Putinowi
Zabawa się skończyła, a Jewgienij Prigożyn stawia wszystko na jedną kartę. Na Telegramie doniósł on o dezercji jednego z oddziałów pod Bachmutem. Mowa tutaj o 72. Brygadzie, która miała uciec spod Bachmutu, i jak mówi oligarcha zmarnować poświęcenie 500 Wagnerowców, którzy zginęli w walkach o ten odcinek frontu w Bachmucie.
Co ciekawe, Prigożyn postanowił również bezpośrednio postawić ultimatum Władimirowi Putinowi. Zagroził on, że jeżeli jego oddziały nie dostaną obiecanej amunicji, to opublikuje nagrania opisujące “prawdę o sytuacji na froncie”.
Zobacz też: Najemnicy, którzy mają zabić prezydenta Zełeńskiego. Czym jest Grupa Wagnera?
Jak na te doniesienia zareaguje Władimir Putin? Wiemy, że Prigożyn gra w bardzo ryzykowną grę. Prezydent Rosji wielokrotnie pokazywał, że nie toleruje szantażu swoich podwładnych, a potencjalny konflikt z liderem Wagnerowców jest na rękę Siergiejowi Szojgu.