Słowacki parlament likwiduje media publiczne. Nowe prawo budzi kontrowersje
Kontrowersyjna ustawa przegłosowana
W czwartek wieczorem słowacki parlament, zdominowany przez większość rządzącą, przegłosował kontrowersyjny projekt ustawy likwidującej publiczne media znane jako Radio i TV Słowacji (RTVS). Ustawa przewiduje zastąpienie likwidowanej instytucji nową strukturą – Słowacką Telewizją i Radiem (STVR). Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony opozycji, która zarzuca rządowi dążenie do przejęcia kontroli nad publicznymi nadawcami.
Podczas debaty parlamentarnej opozycja opuściła salę w geście protestu, a pracownicy RTVS zgromadzili się przed siedzibą parlamentu, wyrażając swoje niezadowolenie i obawy dotyczące przyszłości wolności mediów w kraju. Protestujący dziennikarze i pracownicy RTVS zorganizowali marsz z siedziby radia do parlamentu, manifestując swoje sprzeciw wobec wprowadzanych zmian.
Przeczytaj także: Francuskie media: Gérard Depardieu zatrzymany przez policję! Aktor oskarżony jest o napaści seksualne
Społeczeństwo obawia się o wolność słowa?
Minister kultury, Martina Szimkoviczova, argumentowała, że zmiany są konieczne, ponieważ RTVS stopniowo traciła obiektywizm i brakowało w niej równowagi opinii. Szimkoviczova odwołała się do przykładów z Polski, gdzie po wyborach w październiku 2023 roku podjęto podobne decyzje dotyczące mediów publicznych, twierdząc, że wtedy nie było mowy o naruszeniu demokracji.
Zmiany w słowackim systemie medialnym wywołały liczne demonstracje antyrządowe, a opozycja ostrzega przed procesem “orbanizacji” rynku medialnego. Opozycyjni politycy wskazują, że niezależność mogą stracić również media prywatne, jak np. największa prywatna stacja TV Markiza, gdzie już teraz dochodzi do sporów między dziennikarzami a kierownictwem redakcji. Redaktorzy popularnego dziennika “Pravda” również zgłaszają ingerencję kierownictwa w ich pracę.
Ustawa o STVR oraz inne zmiany w słowackim prawie karnym wywołują coraz silniejszy konflikt między koalicją rządzącą a opozycją, a także między rządem a społeczeństwem, które obawia się o przyszłość wolności słowa w kraju.
Przeczytaj także: Słoń zaatakował turystów przy Wodospadach Wiktorii. Kobieta została stratowana