Sobotnia gala FAME MMA na pewno będzie nam się kojarzyć z wręcz żenującym main eventem. Walka 2 vs 2 po zaledwie kilku sekundach stała się walką jeden na jednego.

Po zakończeniu gali fani szybko wykazali swoje niezadowolenie zachowaniem Sebastiana Fabijańskiego, który po jednym nieprzepisowym ciosie zrezygnował z walki.

Zobacz też: “Pandora Gate” dalej zbiera żniwo. Fagata i Marcin Dubiel nie zawalczą na FAME MMA

Fabijański wytrzymał w oktagonie kilka sekund, a chwilę po opuszczeniu oktagonu zdyskwalifikowany został również Sylwester Wardęga. To sprawiło, że walkę dokończyli wyłącznie Olejnik oraz Gola.

Sebastian Fabijański momentalnie został okrzyknięty tchórzem przez widzów, lecz zarobił on ogromne pieniądze. Wiemy, jak dużo zarobił od początku swojej kariery w Fame MMA.

16 tysięcy złotych na sekundę

W trakcie trzech walk Fabijański spędził w oktagonie wyłącznie 93 sekundy, co daje nam średnio 31 sekund na walkę. Ten mizerny wynik nie sprawił jednak, że Fabijański zarobił małe pieniądze.

Wedle medialnych doniesień aktor miał dostawać około pół miliona złotych za walkę. Oznacza to, że nieco ponad 1,5 minuty w oktagonie przyniosło mu aż 1,5 miliona złotych.

Zobacz też: Są pierwsze skutki głośnego filmu Sylwestra Wardęgi. Boxdel został wykluczony z działalności Fame MMA

Oczywiście, warto zwrócić uwagę, że w świecie freak-fight na swój kontrakt zawodnicy zarabiają również poprzez “dymy” i tworzenie kreacji, a w tym Fabijański jest świetny. Patrząc jednak wyłącznie na oktagon, matematyka mówi nam, że Fabijański w FAME MMA zarabiał 16 tysięcy złotych na sekundę.

Wielu widzów zaczęło zadawać sobie pytanie – czy ponownie zobaczymy aktora w oktagonie? Niekoniecznie. W pomeczowym wywiadzie aktor stwierdził, że nie czuje się dobrze w środowisku i możliwe, że wróci na “szopki na konferencjach”. To jednoznacznie nam pokazuje, że Fabijański nie jest już zainteresowany walką we freak-fightach.