Jaś Kapela śmieje się z papieża, a prawicowcy chcą, aby zajął się tym prokurator. Serio?
Jaś Kapela jest bardzo dobrze znany w internecie od czasu sławnego już występu w HejtParku na Kanale Sportowym, gdzie zaliczył on niezbyt udaną szermierkę słowną z Krzysztofem Stanowskim.
Od tego czasu jednak sporo się zmieniło, a Jaś Kapela z aktywisty oraz publicysty przeistoczył się w wojownika MMA. Znany z lewicowych poglądów Kapela swoją pierwszą walkę stoczył w swoistym starciu “lewica vs prawica”, a jego rywalem był Ziemowit Kossakowski – dziennikarz TVP.
Zobacz też: Jaś Kapela zmiótł Ziemowita Kossakowskiego. Internet wyśmiewa prawicowego dziennikarza
Zobacz też: Prime Show MMA. Kapela odmawia rewanżu Kossakowskiemu, “nie bez kontroli antydopingowej”
W ostatni weekend aktywista odbył drugą walkę w oktagonie, lecz ta okazała się już porażką. Przeszła ona bez większego echa, ale wydaje się, że to co najbardziej rozgrzało internautów… a przede wszystkim środowiska prawicowe to tatuaż Jasia Kapeli.
Za JP2GMD do więzienia? Prokuratura już patrzy
W czasie konferencji poprzedzającej galę Prime MMA, Jaś Kapela zaprezentował tatuaż jaki znajduje się na jego klatce piersiowej. Napis JP2GMD oczywiście w internecie oznacza – “Jan Paweł II gwałcił małe dzieci“. Jest to zwrot, który wykorzystywany jest przez wszystkich, którzy chcą zdyskredytować papieża, a jednocześnie uwypuklić problem tuszowania pedofilii w kościele.
Zobacz też: Pedofilia w polskim Kościele: Największe skandale ostatnich lat. Część 2
Środowiskom prawicowym napis się nie spodobał, a wręcz wywołał wrogość. Jeden z działaczy Fundacji Patriotyzm i Wolność, Tomasz Bartosiak postanowił nawet zawiadomić prokuraturę ws. Jasia Kapeli.
Do słów odniósł się sam aktywista, który niejako słusznie zauważył, że nie ma sensu tak błahą sprawą zalewać prokuraturę. Zaproponował on działaczowi za to pojedynek w oktagonie.
Jaki będzie finisz tej sprawy? Tego nie wiemy. Kapela już raz stanął przed sądem, w 2015 roku. Wtedy aktywista przerobił słowa hymnu narodowego. Publicysta otrzymał karę grzywny w wysokości 1000 złotych, lecz po kasacji, którą wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich, Sąd Najwyższy uniewinnił poetę.
