Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tragicznym wypadku, do którego doszło 6 lipca w Canakkale (Turcja). Nizamettin Gursu oraz Yesim Demir zaplanowali romantyczny piknik na szczycie klifu, gdzie mężczyzna się oświadczył. Zaręczyny zakończyły się jednak tragedią. 

Zobacz też: <strong>Zaręczyny na klifie zakończyły się tragedią. Kobieta spadła z 35 metrów</strong>

Wersja mężczyzny okazała się nieprawdziwa

Pięć miesięcy po tragicznym zdarzeniu w Canakkale, policja zatrzymała niedoszłego narzeczonego, który dotychczas twierdził, że kobieta zmarła spadając z 30-metrowego klifu podczas zaręczyn. Śledczy ustalili jednak, że prawda była zupełnie inna. 

W trakcie śledztwa ustalono, że mężczyzna wciąż posiadał pierścionek zaręczynowy, co nie łączyło się z przedstawianą przez mężczyznę wersją. Dodatkowo na miejscu zdarzenia odnaleziono potłuczone okulary oraz rozbite radio, które świadczą o tym, że na miejscu doszło do walki między parą.

Co więcej, rodzina zmarłej od początku nie wierzyła w nieszczęśliwy wypadek Yesmin. Ponoć między nią, a Nizamettinem miało się nie układać, dlatego ich zdaniem to nieprawdopodobne, by przyjęła jego oświadczyny.  

Mężczyzna pozostanie w areszcie, do czasu rozpoczęcia procesu. 

Zobacz też: Wielka Brytania. Tragiczny wypadek Polki i jej 4-letniej córki