Najbrutalniejsi mordercy świata. Henry Lee Lucas i Ottis Toole - NoweMedium.pl

Najbrutalniejsi mordercy świata. Henry Lee Lucas i Ottis Toole

To najbrutalniejszy amerykański duet morderców, który zamordował około 600 osób. Co robili ze swoimi ofiarami i gdzie ukrywali ich ciała?
fot. pexels.com

Henry Lee Lucas urodził się w dobie kryzysu gospodarczego 23 sierpni 1936 roku w Blacksburgu w stanie Virginia. Wraz z ośmiorgiem rodzeństwa miał trudne dzieciństwo, ponieważ jego matka była prostytutką, a ojciec alkoholikiem. Żyli w skrajnej biedzie, a wypadek ojca i utrata dwóch nóg spowodowała, że jedynym jego źródłem przychodów była sprzedaż wytwarzanego przez niego bimbru. Matka wielokrotnie sprowadzała swoich klientów do przyczepy, w której całą rodziną mieszkali i na ich oczach uprawiała prostytucję. Dochodziło także do sytuacji, że kazała synom patrzeć na to, a gdy byli nieposłuszni biła ich do nieprzytomności.

Henry przez ciężką sytuację w domu trafił za kradzieże do poprawczaka już jako 10-letni chłopiec. Gdy z niego wyszedł, zaczął spędzać czas z alfonsem matki, który z dnia na dzień sprawdzał nastolatka na coraz gorszą drogę.

Zobacz też: Rzeźnik z Plainfield. Historia mordercy z USA

Pierwsze morderstwa duetu

W wieku 15 lat Henry po raz pierwszy dopuścił się gwałtu i morderstwa na nieletniej dziewczynie. Gdy skończył 23 lata poderżnął gardło swojej matce, za co trafił do więzienia. W zakładzie karnym, w którym zdiagnozowano u niego choroby psychiczne poddawano go elektrowstrząsom, co wywołało u niego jeszcze gorszy skutek. W 1970 roku otrzymał od sądu możliwość przedterminowego zwolnienia, a po jego opuszczeniu rozpoczął serię morderstw.

Początkowo zamordował dwie kobiety, następnie wykorzystywał seksualnie córki swojej partnerki, jednak pomimo tego nie trafi ponownie za kraty. Pewnego dnia poznał Ottisa Toole’a, który także nie miał łatwego dzieciństwa. Zmagał się z padaczką, a jako mały chłopiec chodził z babcią do sekty, w której odprawiano mroczne rytuały, jedzono ludzkie mięso i organizowano orgie. Ottis w trakcie dochodzenia przyznał także, że wielokrotnie wykorzystywano go seksualnie i był ofiarą przemocy domowej. Gdy wyszło na jaw, że chłopak jest gejem, poddano go traumatycznym przeżyciom, po których zaczął coraz częściej uciekać z domu.

Ottis po raz pierwszy zamordował gdy miał 14 lat. Kolejne jego ofiary były zamykane w bagażniku, a następnie ich ciało oprawiał i zjadał.

Zobacz też: Kuba Rozpruwacz. Historia mordercy XIX-wiecznej Anglii

Wspólnicy

Mężczyźni bardzo szybko po nawiązaniu znajomości odkryli, że mają podobne “zainteresowania”. Początkowo tylko gwałcili swoje ofiary, jednak z czasem to przestało zaspokajać ich chore potrzeby. Wtedy właśnie rozpoczęli krwawe mordy, którym nie było końca.

Ich ofiarami były zazwyczaj kobiety oraz nieletni. Najpierw byli oni gwałceni, następnie torturowani, a na koniec zabijani. Ciała ofiar ćwiartowali, a później ukrywali w trudno dostępnych miejscach lub stawały się one pożywieniem Ottisa. Henry przebywając zakładzie karnym w młodości, dowiedział się od innych osadzonych, że każde z morderstw powinno wyglądać w inny sposób, aby policja nie zorientowała się, że za wszystkimi stoi jedna osoba. To dzięki temu udało im się być nieuchwytnym przez 8 lat. Wspólnicy w swojej krwawym pakcie po każdym z dokonanych zabójstw uciekali za granicę stanu.

Zobacz też: 5 sierpnia 1985 r. zapadł wyrok w sprawie seryjnego mordercy “Skorpiona”. Jaki był motyw jego zbrodni?

Dochodzenie

Henry Lee Lucas został aresztowany w 1982 roku po tym jak zamordował swoją kochankę. W trakcie dochodzenia przyznał się do winy, jednak na tym się nie skończyło. Opowiedział o wszystkich swoich morderstwach oraz wskazał Ottisa jako swojego wspólnika, z którym łącznie zamordowali około 600 osób. Sąd skazał obu mężczyzn na karę śmierci, jednak żaden z nich nie doczekał do jej wykonania. Henry zmarł w więzieniu na atak serca, natomiast Ottis na marskość wątroby.

Zobacz tez: Morderstwo z miłości. Śmierć Andrzeja Zauchy i Zuzanny Leśniak

Źródło: Media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *