Z poniedziałku na wtorek, o 01:14 czasu polskiego, NASA ogłosiła swój kolejny sukces. Sonda wielkości małego samochodu zderzyła się z kosmiczna skałą o średnicy około 160 m. Zdarzenie miało miejsce 11 mln kilometrów od Ziemi. Celem pierwszej w historii misji obrony planetarnej była próba wpłynięcia na orbitę planetoidy.

Zobacz też: Zdjęcie dnia. Jowisz w całej swojej okazałości uchwycony przez Teleskop Webba

Zobacz też: Pierwsze tak głębokie zdjęcie Wszechświata. Widać galaktyki uformułowane po Wielkim Wybuchu

Misja DART – pierwszy w historii test obrony planetarnej

Wielkie zderzenie było transmitowane, dzięki zainstalowanej w pojeździe kamerze. Na nagraniu widać powiększającą się chropowatą powierzchnię Dimorphosa. Transmisja trwała do chwili zderzenia, a następnie NASA poinformowała o utracie sygnału z sondy.

Sonda kosmiczna DART pomyślnie uderzyła w asteroidę Dimorphos. Naukowcy będą teraz obserwować planetoidę za pomocą teleskopów naziemnych, aby potwierdzić, że zderzenie wpłynęło na zmianę orbity asteroidy.

Sondzie DART towarzyszył niewielki satelita LICIACube od Włoskiej Agencji Kosmicznej, który został wypuszczony przez sondę przed uderzeniem w planetoidę, aby monitorować zdarzenie. Tym samym w najbliższym czasie możemy spodziewać się zdjęć z tego historycznego wydarzenia.