Ta sytuacja może posłużyć jako przestroga dla wszystkich tych, którzy nie sprawdzają informacji przeczytanych w sieci. Jeden z użytkowników Twittera postanowił zorganizować nietypowy eksperyment. Szybko okazało się, że cała sytuacja poszła tak daleko, że podchwyciły ją największe sportowe media, takie jak AS, czy nawet niemiecki Bild.

Zacznijmy jednak od samego początku. Osobą odpowiedzialnym za wkręcenie największych mediów świata jest użytkownik Twittera o pseudonimie Kazimierz Badura (jego nazwa nawiązuje do jednego z bohaterów serialu Świat Według Kiepskich).

Zobacz też: Fejk roku? “Cezary Kulesza” : Rybus i Szymański nie zagrają w reprezentacji

Użytkownik stworzył od zera nieprawdziwy profil dziennikarza sportowego, którego nazwał Roberto Garcia Leon. Badura bardzo pieczołowicie przygotował cały profil – zadbał o opisanie wykształcenia dziennikarza, a także podał tytuł pracy naukowej, którą rzekomo napisał.

To wystarczyło, aby świat uwierzył w istnienie dziennikarza specjalizującego się w temacie dwóch katalońskich klubów – FC Barcelony oraz Girony.

Po opublikowaniu newsa o Krzysztofie Piątku ruszyła lawina

Zdaniem autora eksperymentu, początkowo miał on się skupić na reakcji hiszpańskich kibiców. Badura chciał sprawdzić wpływ kibiców na media z Półwyspu Iberyjskiego, którego jego zdaniem bardzo często powielają fake newsy.

Wtedy właśnie narodziła się informacja o tym, że sensacja obecnego sezonu La Ligi – Girona, prowadzi rozmowy z Krzysztofem Piątkiem.

Zobacz też: Czarne konie tego sezonu! Kto najbardziej zaskoczył w europejskich ligach w rozgrywkach 2022/23?

Tak jak przewidywano, hiszpańscy kibice momentalnie zaczęli cytować post, a także udostępniać go dalej. Wszystko zmieniło się w ten wtorek, gdy na Garcię Leona powołał się rzetelny niemiecki dziennik – Bild. Od tego momentu rozpoczęła się lawina, o sprawie zaczęły pisać polskie media, a po nich włoskie oraz hiszpańskie.

W ten właśnie sposób cały świat uwierzył w to, że Krzysztof Piątek jest już jedną nogą w Gironie. Autor eksperymentu stwierdził jednak, że sprawa zaszła za daleko i opublikował wszelkie materiały, które potwierdzają, że wszystkie media podchwyciły fake newsa.