Skandal w FC Barcelonie. Poprzedni zarząd złamał prawo? - NoweMedium.pl

Skandal w FC Barcelonie. Poprzedni zarząd złamał prawo?

Kataloński klub cały czas zmaga się z problemami finansowymi przez które nie może zarejestrować nowych piłkarzy. Tymczasem na jaw wyszły kolejne fakty z czasów, gdy Barceloną zarządzał Josep Bartomeu. Teraz drużynę mogą czekać poważne problemy prawne.
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski | fot. mat. pras.

Kłopoty Barcelony. Nie zarejestrują Lewego?

FC Barcelona jest w poważnych tarapatach. Klub jest bardzo aktywny w tym okienku transferowym, podczas którego udało im się ściągnąć do Katalonii m.in. Roberta Lewandowskiego, Raphinhę czy Francka Kessiego. Okazuje się jednak, że realia nie są tak wymarzone jak mogłoby to wydawać się kibicom klubu. Duma Katalonii wciąż ma bowiem problem z właściwym zbilansowaniem finansów, przez co zgodnie z przepisami obowiązującymi w La Lidze nie mogą zarejestrować nowych piłkarzy.

Zobacz też: Nie tylko Lewandowski. Wszystkie letnie transfery (i plotki) FC Barcelony

Aby rozwiązać ten problem klub cały czas próbuje sprzedawać swoich piłkarzy. Jak na razie jednym z głównych celów jest sprzedaż Frenkiego De Jonga i kogoś z dwójki Memphis Depay / Pierre-Emerick Aubameyang. Najwięcej emocji wzbudza transfer holenderskiego pomocnika, głównie ze względu na jego wysoką tygodniówkę oraz kontrowersje związane z jego obecnym kontraktem.

De Jong przyszedł do klubu w 2019 roku i już rok później otrzymał nowy, znacznie atrakcyjniejszy kontrakt. Następnie piłkarz zgodził się na redukcję zarobków ze względu na pandemię koronawirusa, a teraz domaga się od klubu rekompensaty za stracone pieniądze. Tego z kolei chce uniknąć klub, który najchętniej widziałby zawodnika już poza Barceloną.

Przekręty Bartomeu. Kontrakty z 4 piłkarzami są nieważne?

Kiedy wydawało się, że sytuacja i tak jest już mocno skomplikowana, do akcji wkroczyli klubowi prawnicy. Jak donoszą hiszpańskie media, dział prawny Barcelony doszukał się znamion przestępstwa przy umowach Clementa Lengleta, Marca-Andre Ter Stegena, Gerarda Pique i właśnie Frenkiego De Jonga. Pierwszy z nich udał się w tym okienku na wypożyczenie do angielskiego Tottenhamu, jednak formalnie wciąż jest zawodnikiem Barcelony.

Zobacz też: Cristiano Ronaldo i Robert Lewandowski z głosem Rafonixa? Nietypowy trend na TikToku

W związku z podejrzeniami klub uważa, że wszystkie 4 umowy podpisane w 2020 roku mogą być nieważne. Tym samym zarząd chce przywrócić do życia umowę Frenkiego z 2019 roku, dzięki czemu udałoby im się sporo zaoszczędzić. Jak zareagowała pozostała trójka? Otoczenia Lengleta i MATSa jak na razie nie odniosły się do tej sprawy. Jedynym który wyraził wolę podjęcia negocjacji i pomocy Barcy jest jej wychowanek, Gerard Pique. Środkowy obrońca miał już nawet się zgodzić na redukcję zarobków.

Źródło: Media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *