Sensacja w Lidze Mistrzów stała się faktem! Polak zagra w 1/8 finału turnieju
Co roku w Lidze Mistrzów jesteśmy świadkami wielu sensacji, lecz duńska drużyna grająca w 1/8 Ligi Mistrzów, to absolutna nowość.
FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą między słupkami zagrała na nosie dosłownie wszystkim. Mistrzowie Danii wyeliminowali z gry Galatasaray i Manchester United i zameldowali się w 1/8 Ligi Mistrzów.
Zobacz też: Liga Mistrzów wraca w tym tygodniu. Co warto obejrzeć? [12.12 – 13.12]
W jaki sposób do tego doszło? Co było przyczyną awansu FC Kopenhagi?
Niesamowity charakter duńskiej drużyny
FC Kopenhaga w przeciwieństwie do wielu innych underdogów pokazała ogromny charakter, wolę walki i przede wszystkim – brak kompleksów.
Najlepiej niech świadczy o tym mecz z Manchesterem United. Duńska drużyna do 83 minuty przegrywała z Czerwonymi Diabłami 3:2. Potem jednak Biało-niebiescy wyrównali, a następnie tuż przed końcem meczu zdobyli gola na wagę zwycięstwa.
Kopenhaga dobrze pokazała, że nie boi się gigantów i to widać też było w starciu z Bayernem. W tamtym meczu zremisowali oni z Bawarczykami, lecz remis ten był okraszony walką o każdy centymetr boiska.
Żelazna defensywa przepisem na sukces
Nie licząc wspomnianego meczu z Manchesterem United, główną siłą FC Kopenhagi była żelazna defensywa. W całej fazie grupowej drużyna straciła wyłącznie 8 bramek.
O jakości formacji obronnej niech świadczy remis z Bayernem Monachium, który zakończył się wynikiem 0:0. Duńczycy dali radę wystać 90 minut na Bayern, który miał przewagę własnego boiska.
Warto wspomnieć, że jednym z liderów formacji defensywnej jest bez dwóch zdań Kamil Grabara, który stoi między słupkami FC Kopenhagi. To jego interwencje miały wymierny wpływ na awans duńskiej drużyny.