Trzy sezony temu, Ansu Fati przebojem wszedł do pierwszej jedenastki katalońskiego klubu. Przed erą Pedriego oraz Gaviego, to właśnie młodziutkiego Fatiego uważano za największy skarb Barcy oraz największy diament ze szkółki piłkarskiej katalońskiej drużyny – La Masii.

W sezonie 2022/23 po tym Fatim nie ma już jednak śladu. Poprzednie dwa sezony były pasmem kontuzji piłkarza, które zahamowały jego rozwój. Łącznie, przez dwa sezony rozegrał on zaledwie 17 spotkań w La Lidze, co jest bardzo mizernym wynikiem.

Zobacz też: Młoda krew wchodzi na salony. Najbardziej perspektywiczni młodzi piłkarze – część III

W tegorocznych rozgrywkach zdrowie piłkarza pozwoliło na większą liczbę minut, lecz Xavi niezbyt ochoczo korzysta z usług Fatiego. Zawodnikowi brakuje blasku z debiutanckiego sezonu, a on sam prezentuje dosyć przeciętną formą. Z decyzją trenera nie może pogodzić się ojciec piłkarza – Bori Fati.

“Gdyby to ode mnie zależało, opuścilibyśmy Barcelonę już jutro”

Ojciec zawodnika, Bori Fati udzielił bardzo ostrego wywiadu, w którym przekazał, że jego zdaniem, Ansu powinien opuścić Camp Nou i szukać szans gdzie indziej.

Zdaniem ojca piłkarza, klub zachował się bardzo niesprawiedliwie w stosunku do zawodnika. Gdy Barca była w kryzysie, klub przyspieszał rekonwalescencję Fatiego, a gdy ten jest zdrowy, to Xavi rzadko korzysta z jego usług. Do tej pory Fati głównie wchodził z ławki na ostatnie minuty meczów.

Zobacz też: FC Barcelona w tarapatach? Prokuratura bierze pod lupę przelewy katalońskiego klubu do jednego z sędziów

Jakie będą dalsze losy hiszpańskiego piłkarza? Trudno powiedzieć. Pomimo cierpkich słów ojca, jego syn dalej zamierza walczyć o miejsce w składzie Dumy Katalonii. Zobaczymy, na jak długo Fatiemu starczy determinacji, albo czy w ogóle uda mu się przekonać Xaviego.

Jeśli do tego nie dojdzie, to najpewniej zawodnik pożegna się z FC Barceloną w letnim okienku transferowym. Chętnych na usługi tak utalentowanego zawodnika na pewno nie zabraknie.