Afera z fałszywymi dyplomami reprezentacji Polski - komentarze, memy, reakcje - NoweMedium.pl

Afera z fałszywymi dyplomami reprezentacji Polski – komentarze, memy, reakcje

Doszło do zatrzymania wykładowcy jednej z łódzkich prywatnych uczelni, który handlował podrobionymi dyplomami. Jak wykazało śledztwo, wśród jego "klientów" mogli znajdować się reprezentanci Polski, w tym sam Robert Lewandowski. O aferze zawrzało w internecie.
Wyższa Szkoła w Podkowie Leśnej
fot. nwr

Piłkarz, teolog, humanista

To chyba jedna z najbardziej absurdalnych afer w historii polskiej piłki. Jak donosi Onet, funkcjonariusze zatrzymali Zbigniewa D. , wykładowcę z Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi. Mężczyzna został przyłapany na gorącym uczynku, kiedy sprzedawał jednej ze studentem podrobiony dyplom ukończenia studiów. Jak wykazało śledztwo, naukowiec mógł w przeszłości organizować podobne dyplomy dla piłkarzy reprezentacji Polski. Wśród znalezionych nazwisk w telefonie Zbigniewa D. figuruje między innymi Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik czy Jacek Góralski. Ten ostatni najbardziej “bawi” internautów, ponieważ piłkarz nie ma nawet matury, a według mediów miał obronić się z… teologii adwentystycznej. Sprawa wydała się tak absurdalna, że wiele osób kwestionuje jej wiarygodność.

Policja miała nawet dotrzeć do gotowych dyplomów z nazwiskami zamieszanych w sprawę piłkarzy. O ile sami zawodnicy nie odnieśli się jeszcze do sprawy, o tyle zamieszanie wokół kupionych dyplomów opanowało już internet. Wśród opinii panuje głównie niedowierzanie, śmiech i zdziwienie.

Polska obrona memy
fot. NoweMedium.pl