Jan Bednarek w nowym klubie. Co na niego czeka w Aston Villi? - NoweMedium.pl

Jan Bednarek w nowym klubie. Co na niego czeka w Aston Villi?

W ostatnim dniu okienka transferowego polski stoper zamienił Southampton na Aston Villę. Chociaż ekipa Stevena Gerrarda fatalnie rozpoczęła sezon, to na dłuższą metę należy patrzeć na ten transfer jako awans sportowy, ponieważ w Birmingham mają znacznie większe ambicje niż w dotychczasowym klubie Polaka.
Jan Bednarek
Jan Bednarek | fot. mat. klubu

Bednarek w Aston Villa. Czy może liczyć na regularną grę?

Jan Bednarek został zawodnikiem klubu z Birmingham. Popularny Bedi zamienił Southampton na Aston Villę na zasadzie rocznego wypożyczenia. W nowym otoczeniu na pewno będzie mu się łatwiej zaaklimatyzować dzięki koledze z reprezentacji, Mattyemu Cashowi, który jest jednym z podstawowych zawodników The Villans. Sprowadzenie środkowego obrońcy było priorytetem dla drużyny Stevena Gerrarda po tym, jak groźnej kontuzji nabawił się Diego Carlos. Brazylijczyka czeka kilka miesięcy przerwy, dlatego znalezienie mu zastępstwa było konieczne.

Zobacz też: W Barcelonie oszaleli! 8 transferów w jeden dzień?

Brak Carlosa nie oznacza jednak, że polskiego stopera czeka autostrada do gry w nowych barwach. O dwa miejsca na pozycji stopera (klub gra w formacji z 4-osobową linią obrony) Bednarek musi rywalizować z Tyrone Mingsem, Ezrim Konsą czy Calumem Chambersem. Z wyłączeniem tego ostatniego każdy z nich ma na koncie mniej rozegranych meczów w Premier League niż Bednarek, mimo to przed polskim stoperem poważne wyzwanie.


W nowym klubie były zawodnik Lecha Poznań otrzymał koszulkę z numerem 20. Szansę na debiut przed własną publicznością Bednarek będzie miał już jutro. O godzinie 18:30 jego klub podejmie na Villa Park Manchester City, na czele którego stoi będący w fenomenalnej formie Erling Haaland. Czy Steven Gerrard pozwoli Polakowi przywitać się z nowymi kibicami? Zobaczymy już w sobotę. Nie należy się jednak spodziewać fajerwerków – po 5 kolejkach Villa ma na koncie zaledwie 3 punkty i szura po strefie spadkowej. Będący w takiej dyspozycji The Villans mają niewielkie szanse na sukces z maszyną Pepa Guardioli.

Zobacz też: Ostatnie dni okienka transferowego. Czego możemy się spodziewać?