Jak grać w piłkę na profesjonalnym poziomie? Możesz kupić klub i wystawić się w składzie, jak w Chinach
Wielu młodych chłopców marzyło o tym, aby w przyszłości zostać piłkarzami. Sam pamiętam jak na szkolnym boisku prześcigaliśmy się z kolegami w tym kto będzie Ronaldinho, kto Henrym, a kto Ronaldo. Piłka nożna w tamtym wieku rozbudzała marzenia sprawiając, że mieliśmy przed oczami wizję zostania naszymi idolami. W tamtym momencie nie myśleliśmy o pieniądzach, a jedynie aby kiedyś na stadionie grać w piłkę zawodowo.
Podobna myśl najpewniej przyświecała właścicielowi drugoligowego chińskiego klubu, Zibo Cuju. He Shihua jest głównym akcjonariuszem drugoligowca z Chin. Pozycja w tabeli tej drużyny nie powala. Zajmują oni ostatnie miejsce w swojej grupie w drugiej lidze i po sześciu spotkaniach udało im się zremisować tylko jedno spotkanie. Reszta meczów tej drużyny zakończyła się porażkami.
Do starcia z Sichuan Jiuniu drużyna podchodziła z dwoma porażkami w dwóch pierwszych spotkaniach. W trakcie tego spotkania doszło do kuriozalnej sytuacji. He Shihua wszedł na boisko z ławki rezerwowych i zmienił jednego z zawodników. Co ciekawe, właściciel musi mieć duże mniemanie o swoich umiejętnościach, bo przyznał sobie numer 10. Numer ten jest charakterystyczny dla liderów zespołów i z reguły wielu zawodników pragnie grać z nim na plecach.
Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami, bo mecz zakończył się wynikiem 1:1. Jedynym przykrym aspektem całej tej sytuacji jest to, że pokazuje jak amatorsko traktowana jest druga liga w Chinach.