Lada moment czołowe e-sportowe formacje z gry League of Legends staną na placu boju w pierwszym międzyregionalnym turnieju.

W tegorocznych rozgrywkach rywalizować będą:

• 2 ekipy z Ameryki Północnej
• 2 z Europy
• 2 z Chin
• 2 z Korei
• 1 z Wietnamu
• 1 z Pacyfiku
• 1 z Brazylii
• i 1 z Ameryki Łacińskiej

Kto jednak sięgnie po końcowy triumf? Rodzimi fani raczej nie mają powodów do zadowolenia. Wydaje się, że koreańskie i chińskie ekipy ponownie będą nie do zatrzymania dla G2 Esports i Fnatic.

Chiny obronią tytuł?

Na tegorocznym MSI zabraknie obrońcy tytułu JD Gaming. Ekipa Rulera zaskakująco zajęła trzecie miejsce w wiosennym sezonie LPL, co nie dało jej awansu na turniej.

Nie oznacz to jednak, że Państwo Środka wysyła słabych reprezentantów. Na pewno najbardziej będziemy patrzeć na mistrza Chin – Bilibili Gaming.

Drużyna Zhuo “Knighta” Dinga wygląda znakomicie i będzie najpewniej głównym kandydatem do wygranej w całych rozgrywkach.

Korea z silną reprezentacją

Korea Południowa jak co roku także wysyła na turniej silną reprezentację. Podobnie jak przed rokiem na zawodach zobaczymy Gen.G oraz T1.

Mistrzowie Korei są obok BLG największym faworytem turnieju. Wiemy jednak, że skład na czele którego stoi Jeong “Chovy” Ji-hoon nierzadko gubi się na turniejach międzyregionalnych.

Tego z kolei nie możemy powiedzieć o urzędującym mistrzu świata, czyli T1. Ekipa Lee “Fakera” Sang-hyeoka rok temu zatrzymała chińską nawałnicę i niewykluczone, że zrobi to również na MSI.