Kilka dni temu do mety dobiegli pierwsi zawodnicy ultratriathlonu Swiss Ultra, który odbywa się w szwajcarskim mieście Buchs. Sportowcy mieli do pokonania dziesięciokrotny dystans Ironmana, czyli 38 kilometrów pływania, 1800 kilometrów jazdy na rowerze i 420 kilometrów biegu.

Do tego ogromnego wyzwania podeszło trzech Polaków – Robert Karaś, Adrian Kostera i Tomasz Lus. W pierwszych dniach wyścigu zdecydowanym faworytem był właśnie Robert Karaś, jednak zmuszony był przerwać zmagania ze względów zdrowotnych – otworzyła mu się rana po operacji, którą przebył trzy tygodnie wcześniej.

Zobacz też: Robert Karaś wycofał się z dziesięciokrotnego Ironmana

“Z taką jazdą nie ma szans ukończyć zmagań”

Adrian Kostera natomiast ukończył wyścig na trzeciej pozycji. Po rywalizacji udzielił wywiadu jednemu z magazynów, w którym skrytykował swojego rywala.

Staram się zawsze mówić szczerze o rywalach i mam nadzieję, że nie zostanie to źle odebrane, ale o tym, że Robert nie ukończy rywalizacji, wiedziałem już podczas etapu kolarskiego. Widziałem, w jakim stylu pokonuje kolejne pętle i byłem pewny, że wciąż mam szansę na zwycięstwo. (…)

Każdy organizm ma ograniczenia fizyczne i dla wszystkich uczestników było jasne, że z taką jazdą nie ma szans ukończyć zmagań.

Adrian Kostera / WP Sportowe Fakty

Robert Karaś postanowił odnieść się do słów triathlonisty. Na swoim Instagramie opublikował screen z wywiadu, który skomentował krótko – “jesteś debilem”. Swoją wypowiedź rozszerzył na nagraniu, w którym w dość nerwowym tonie odniósł się do krytyki rywala.

Jakbyś wiedział co się stało trzy tygodnie przed i zobaczył filmiki i zdjęcia, to byś po prostu się zamknął, nie. A ty gadasz jakieś głupoty, żeby się wybić na moim nazwisku w Internecie. Jesteś debilem! Jak spojrzysz na wyniki, to możesz zobaczyć, że do strefy zmian wjeżdżałem prawie 30 godzin przed tobą. Mógłbym iść i skończyłbym te zawody jako pierwszy, ale to nie o to chodziło.

I wiem, że to może wyglądać mocno emocjonalnie, za mocno powiedziane, za mocne słowa, ale prawda jest taka, że ten gość próbował mi umniejszać już przed startem. Gadał głupoty na mnie w Internecie, a teraz jak pomogliśmy mu na zawodach, to po gada takie rzeczy na mnie, dlatego myślę, że jest wszystko wyważone.

Robert Karaś /Instagram