Rumunia: Lekarki miały celowo uśmiercać pacjentów

Rumuńska policja zatrzymała dwie anestezjolożki. Lekarki miały celowo doprowadzić do zgonu 54-letniego pacjenta. Możliwe, że w podobny sposób stracić życie miało nawet kilkadziesiąt innych pacjentów. Kobiety nie przyznają się do winy.
Zobacz też: Para lekarzy pobrała się w ostrzeliwanym Kijowie. Ślub wzięli w szpitalu
Pacjenci ofiarami lekarek
Dwie anestezjolożki ze szpitala w Bukareszcie zostały zatrzymane w związku z podejrzeniami o celowe doprowadzenie do zgonu 54-letniego pacjenta.
Przypuszcza się, że mężczyzna nie był jedyną ofiarą lekarek. Miały one doprowadzić do śmierci nawet kilkudziesięciu słabo rokujących pacjentów placówki.
Kobiety podawały pacjentom wymagającym intensywnej terapii zmniejszoną dawkę leków doprowadzając do obniżenia ciśnienia krwi, a w rezultacie do zatrzymania krążenia.
Lekarki usłyszały zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, nie przyznają się jednak do winy. Ich zdaniem utrzymywanie pacjentów przy życiu było bezpodstawne.
W związku ze sprawą dyrektor oraz kierownik szpitala zrezygnowali już ze swoich stanowisk.
Zobacz też: Maszyna odcięła mu rękę i zmiażdżyła nogi. Pracodawca nie udzielił mu pomocy