Do nietypowej sytuacji doszło w poniedziałek rano w australijskiej Nowej Południowej Walii. Turyści przebywający na plaży Kingscliff zauważyli pływającego blisko brzegu rekina. To, co stało się później zszokowało wszystkich. 

Zobacz też: Australia: Kobieta zaatakowana przez rekina. Uratowała ją miejscowa weterynarz

“Coś złego działo się w organizmie rekina”

Krążący nieopodal plaży 3,5 metrowy rekin, to żarłacz biały, który swoim zachowaniem wskazywał na cierpienie lub zaniepokojenie. Chwilę później rekin znalazł się już na brzegu wyrzucony przez fale. 

Po wezwaniu na miejsce weterynarza, było jednak już za późno. Stan samicy był tak ciężki, że zdecydowano o jej uśpieniu. 

Jak zadecydowali lokalni urzędnicy, zostanie przeprowadzona sekcja zwłok rekina, by ustalić przyczynę niecodziennego zachowania i samopoczucia zwierzęcia. 

Moim zdaniem, coś złego działo się w organizmie samicy. Mogła być chora lub połknąć coś, czego nie powinna – powiedziała Siobhan Houlihan, naukowiec morski z organizacji Sea World.

Zdjęcia z tragicznego wydarzenia zostały opublikowane przez turystów w mediach społecznościowych.

Zobacz też: Tragedia na Bahamach. Kobieta zginęła w ataku rekina