Problemy kandydatów walczących o Biały Dom. Podeszły wiek coraz częściej daje o sobie znać - NoweMedium.pl

Problemy kandydatów walczących o Biały Dom. Podeszły wiek coraz częściej daje o sobie znać

Joe Biden oraz Donald Trump w walce o fotel prezydenta mają przeciwnika, który atakuje ich obu. To ich wiek.
Problemy kandydatów walczących o Biały Dom. Podeszły wiek coraz częściej daje o sobie znać
Problemy kandydatów walczących o Biały Dom. Podeszły wiek coraz częściej daje o sobie znać, fot: Google Images/CreativeCommons

O ile nie czeka nas niespodziewany zwrot akcji, w tym roku do walki o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych stanie dwóch emerytów. Urzędującemu 82-letniemu Joe Bidenowi wyzwanie rzuci 78-letni były prezydent Donald Trump. Czy w tej sytuacji Amerykanie mogą mówić o jakimkolwiek właściwym wyborze?

Starszy mężczyzna ze słabą pamięcią

W czwartek opublikowany został raport specjalnego prokuratora Roberta Hura, w sprawie przechowywania tajnych dokumentów znalezionych w garażu prezydenta Joe Bidena.

Prokurator oczyścił Bidena z zarzutów karnych, jednak pokusił się o zwrócenie uwagi na kondycję prezydenta.

W raporcie Hur określił Bidena jako “starszego mężczyznę ze słabą pamięcią”. Twierdził, że nie pamiętał on w jakich latach był wiceprezydentem, ani kiedy zmarł jego syn Beau.

Aby oddać sprawiedliwości, należy przyznać, że Robert Hur, twórca raportu to republikanin, co może poddawać w wątpliwość bezstronność w stawianiu niektórych tez.

W odpowiedzi na raport Biały Dom naprędce zorganizował wystąpienie prezydenta, w którym Biden odniósł się do sprawy oraz zarzutów o problemy z pamięcią, którym oczywiście zaprzeczył. Prezydenta wyraźnie rozzłościła też wzmianka dotycząca daty śmierci jego syna.

Po wystąpieniu przyszedł czas na pytania od dziennikarzy.

Na pytanie czy ze względu na wiek nie powinien ustąpić z ubiegania się o reelekcję, Biden odpowiedział, że jest najbardziej wykwalifikowaną do roli prezydenta osobą w kraju i powinien dokończyć to co zaczął.

Jednak już chwilę później odnosząc się do pytania o sytuację w Strefie Gazy, prezydent pomylił Egipt z Meksykiem, dając kolejny argument swoim oponentom.

A to tylko jedna z wielu pomyłek, które podsycają debatę o zdolności Joe Bidena do zasiadania w prezydenckim fotelu.

W zeszłym tygodniu podczas przemówienia w Las Vegas, Biden przywoływał swoje spotkanie z francuskim prezydentem, Mitterrandem. Francois Mitterrand faktycznie był prezydentem Francji, problem jednak w tym, że nie żyje od blisko 30 lat. Prezydentowi Bidenowi chodziło oczywiście o Emmanuela Macrona.

Zobacz też: Groził Bidenowi. Został zastrzelony przez FBI

Kto wiekiem wojuje…

Do tej pory problemy zdrowotne związane z podeszłym wiekiem były podstawą do ataków na Joe Bidena ze strony Donalda Trumpa.

Były prezydent w bardzo niewybredny sposób komentuje wszystkie potknięcia (również te dosłowne) urzędującego prezydenta malując obraz swojego konkurenta jako osoby niezdolnej do pełnienia najwyższego urzędu w państwie.

Nie oznacza to jednak, że kondycja Donalda Trumpa nie wzbudza podobnych wątpliwości.

Kilka tygodni temu, podczas jednego z wieców zorganizowanych przed prawyborami w stanie New Hampshire, opowiadając o szturmie na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku pomylił byłą przewodniczącą Izby Reprezentantów demokratkę Nancy Pelosy ze swoją główną rywalką o republikańską nominację, Nikki Haley.

We wrześniu ubiegłego roku, podczas jednego z przemówień Trump pomylił Joe Bidena z Barackiem Obamą. Chwilę później, w tym samym przemówieniu, były prezydent stwierdził, że Biden może wciągnąć Stany Zjednoczone w II Wojnę Światową.

Z kolei w październiku, w jednym ze swoich wystąpień odniósł się do premiera Węgier Wiktora Orbana jako premiera Turcji.

Zobacz też: Czy Donald Trump może kandydować na prezydenta? Zdecyduje o tym Sąd Najwyższy

Wyścig emerytów do Białego Domu

W trwającej już amerykańskiej kampanii wyborczej wiek głównych kandydatów daje o sobie znać coraz częściej.

W dniu wyborów Joe Biden będzie miał 81 lat. W momencie zaprzysiężenia po ewentualnym zwycięstwie będzie już 82-latkiem, a Biały Dom opuścić może w wieku aż 86 lat. Już teraz urzędujący prezydent jest najstarszą osobą na tym stanowisku w historii Stanów Zjednoczonych.

Donald Trump, choć drwi z wieku Bidena, sam jest niewiele młodszy. W wyborach wystartuje jako 78-latek. Zwycięstwo da mu szansę na zasiadanie w fotelu prezydenta do 82. roku życia.

Problem coraz częściej zauważają amerykańscy wyborcy, i to po obu stronach politycznego sporu.

Według sondażu przeprowadzonego dla NBC News, aż 74% amerykanów jest zaniepokojonych wiekiem Joe Bidena jako prezydenta. W stosunku do Donalda Trumpa podobny niepokój odczuwa 47% respondentów.

Być może wpadki zarówno Joe Bidena, jak i Donalda Trumpa są efektem zwykłych przejęzyczeń. W istocie, prezydenccy lekarze nie wyrażają przecież niepokoju stanem zdrowia urzędującego prezydenta.

Bez względu jednak na przyczyny, z perspektywy wyborców wygląda to po prostu źle i wzbudza należyty niepokój.

Uzasadnionymi w tej sytuacji wydają się pytania czy o pozycję przywódcy światowego mocarstwa bój powinno toczyć dwoje 80-latków i czy naprawdę wśród ponad 330 milionów Amerykanów, to właśnie Trump i Biden są najlepszym co Stany Zjednoczone mają do zaoferowania swoim obywatelom i światu.

Zobacz też: Trump nie przyznał się do zarzutów dotyczących próby zmiany wyborów prezydenckich. “Jestem niewinny”