Sytuacja na froncie w Ukrainie na ten moment się ustabilizowała. Najwięcej mówi się na ten moment o odcinku frontu, który znajduje się w bliskim sąsiedztwie miasta Chersoń.

Według wszystkich informacji Rosjanie stopniowo wycofują się z miasta, wiedząc, że nie dadzą rady go utrzymać. Ukraińcy są jednak sceptyczni i obawiają się, że za tymi działaniami w praktyce może kryć się pułapka.

Zobacz też: Łamanie kości, podpaski zamiast opatrunku i apteczki samochodowe, czyli mobilizacja po rosyjsku

Tego, że Rosjanie opuszczają Chersoń nie da się jednak zaprzeczyć. Agresorzy ponownie jak to miało miejsce w przypadku innych ośrodków miejskich dokonują aktów grabieży. Według mediów rosyjscy żołnierze kradną artkuły gospodarstwa domowego, ubrania, a także wiele innych rzeczy, a następnie wysyłają je do Rosji.

Zobacz też: “Jak trafić do niewoli i przeżyć?” Rosjanie masowo dzwonią na ukraińską infolinię

To co ukradli jednak tym razem rosyjscy żołnierze przechodzi już ludzkie pojęcie… ich ofiarą padła dziecięca ciuchcia, a uwiecznione zostało to na krótkim filmie.

Rosjanie kradną dziecięcą ciuchcię

Krótkie nagranie z platformy TikTok opublikował na swoim profilu na Twitterze Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy – Anton Hereszczenko.

Zobacz też: HIMARS – amerykański system rakietowy w rękach Ukrainców. Czym charakteryzuje się ta broń?

Polityk w swoim poście wyśmiał rosyjskich żołnierzy. Napisał on, że Rosjanie “ewakuowali” dziecięcy pociąg. Ponadto podkreślił on, że Ukraińcy przyzwyczaili się do tego, że Rosjanie kradną pralki, lecz tym razem weszli na zdecydowanie wyższy poziom.

Mimo, że cała sytuacja brzmi zabawnie to nie możemy zapominać o tym, że Rosjanie regularnie rozgrabiają majątek Ukrainy. Według mediów najeźdźcy mają regularnie wysyłać do kraju paczki o wadze nawet 450 kilogramów.