Dramat podczas lotu. Nie żyje pasażer
Tragedia w czasie lotu z Bangkoku do Monachium. Jeden z pasażerów zmarł na pokładzie maszyny. Obecna w czasie lotu pielęgniarka mówi o horrorze. Maszyna musiała zawrócić.
Zobacz też: USA: Samolot spadł na osiedle. Są ofiary śmiertelne
Śmierć na pokładzie
Dramatyczne chwile na pokładzie jednego z samolotów linii Lufthansa lecącego z Bangkoku do Monachium.
W czasie lot na pokładzie maszyny zmarł jeden z pasażerów.
Mężczyzna miał czuć się źle jeszcze przed startem. Zauważyła to siedząca obok niego pięlęgniarka.
Kiedy stwierdziła, że mężczyzna potrzebuje pomocy medycznej, pilot zaapelował o pomoc lekarza. Do mężczyzny miał podejść jeden z pasażerów, który zbadał mu puls i zapytał jak się czuje, po czym według relacji pielęgniarki mężczyźnie podano herbatę rumiankową.
Po starcie stan pasażera dramatycznie się pogorszył. Mężczyzna doznał krwotoku z nosa oraz z ust. Konieczne było podjęcie reanimacji. Zdaniem podróżującej obok mężczyzny pielęgniarki, stracił on bardzo dużo krwi.
Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Kapitan poinformował pasażerów o śmierci 63-letniego Niemca.
Lufthansa potwierdziła, że na pokładzie maszyny doszło do “nagłego przypadku medycznego”. Jak informuje przewoźnik, pomimo natychmiastowo udzielonej pierwszej pomocy, pasażer zmarł w trakcie lotu.
Zobacz też: Jaja flamingów w samolocie. Uratowali je pasażerowie i stewardessa