Chcieli przetransportować psa samolotem. Znalazł się po 2 tygodniach na drugiej części świata
Pies z nimi nie wylądował
Strata czworonożnego przyjaciela to straszliwe przeżycie dla ludzi, zwłaszcza jeśli zniknie on tysiące kilometrów od domu. Kiedy właściciele małego Milo wsiadali na pokład samolotu lecącego z Melbourne do Londynu, ich Jack Russell wyszarpał się ze smyczy i uciekł od opiekuna firmy, która dba o zwierzęta podczas długich lotów pomiędzy różnymi kontynentami.
Przeczytaj także: To już oficjalne! “Najstarszy pies świata” stracił swój tytuł
W poszukiwaniach pomogli internauci
Poszukiwania trwały ponad dwa tygodnie. W międzyczasie, na drugim końcu świata, zrozpaczeni właściciele tracili powoli nadzieję. Ale cud się stał. Dzięki kampanii na mediach społecznościowych, zorganizowanej przez Australijczyków, pies został odnaleziony.
Tym razem poświęcono więcej uwagi bezpieczeństwu psa w czasie transportu. Gdy wreszcie dotarł do domu w Swansea, na południowym wybrzeżu Walii, jego opiekunowie nie kryli łez wzruszenia.
Przeczytaj także: Ten pies “miał nosa”. Przypadkowo zabrał z kiosku zdrapkę. Kupon okazał się szczęśliwy