Magdalena Ogórek pochwaliła się sukcesem córki. Internauci nie kryją zażenowania
Magdalena Ogórek to dziennikarka, która współpracuje z rządzącą partią w Polsce (Prawo i Sprawiedliwość). Jej aktywność zawodowa często wzbudza wiele śmiechu, a widzowie nie kryją zażenowania niektórymi wypowiedziami Ogórek. Tym razem ponownie zażenowała internautów.
Zobacz też:
Dlaczego paliwo jest takie drogie? Magdalena Ogórek zna odpowiedź…
Internauci nie kryją zażenowania wpisem Magdaleny Ogórek
Wczoraj Magdalena Ogórek wstawiła wpis na swój profil na Twitterze. Prezenterka TVP Info postanowiła pochwalić się sukcesem swojej 17-letniej córki. Wstawiła zdjęcie dyplomu z logiem Oxford College, który jej córka otrzymała za udział w debacie.
Zobacz też:
Magdalena Ogórek i rakiety, które z “Kaliningradu do Warszawy lecą 3 godziny”
Napisała, że dodaje ten wpis, ponieważ pęka z dumy z sukcesów, które osiąga jej córka. Dodała, że w debacie na sali sądowej okazała się najlepsza, a w grupie uczestników to właśnie jej córka była jedyną Polką.
Ten moment, gdy w mailu znajdujesz wiadomość z Oxfordu pełną pochwał dla Córki. W debacie na sali sądowej okazała się najlepsza. W grupie była jedyną Polką. Za 10 dni kończy 17 lat. Mama dostała mail, Córka dyplom. Dzielę się z Państwem, gdyż pękam z dumy.
Magdalena Ogórek
Kobieta do wpisu dodała również zdjęcie dyplomu, na którym zakryła dane takie jak nazwisko córki. Jednak internautom nie umknął jeden ważny szczegół – dziennikarka zamazała również pełny napis na logo college’u.
Okazało się, że zamazany napis to ”International Summer School”, co oznacza, że córka Magdaleny Ogórek jest po prostu na płatnym, wakacyjnym kursie. Internauci szybko wypomnieli to dziennikarce, a jeden użytkownik dodał taki wpis:
Ogórkowa pochwaliła się wielkim sukcesem córki, ale ukryła, że to tylko 2-tyg. letni kurs dla dzieciaków (za prawie 10 tys. funtów!), bo przecież samo “Oxford College” brzmi dumniej.
Targowisko próżności
Magdalena Ogórek wywołała również spory ubaw swoim jednym komentarzem. Nie wiedziała, że jeden z internautów zarzucił jej tak zwane ”vanity fair”, czyli w tłumaczeniu z angielskiego ‘‘targowisko próżności”.
Vanity Fair. Ludzie jak Pani są naprawdę biedni, bo smutni, żyją dla “fame”. Nie chce Pani pokazać, że to tylko Summer School?
Magdalena Ogórek jednak pomyślała, że internauta insynuuje jej, że całą sytuację opisał bardzo znany magazyn ”Vanity Fair”. To wywołało kolejne poczucie zażenowania wśród użytkowników Twittera. Dodatkowo dziennikarka popełniła błąd ortograficzny i zamiast napisać słowa klęła – napisał niepoprawnie ”klnęła”.
Ja bym nie klnęła, tylko najpierw doczytała. Jak koleś czerpie wiedzę z Vanity Fair, to tak jest. Zamazane są nazwy collegu oraz nazwiska bo Córka sobie nie życzyła. Nie kompromitujcie się.