Prezes Disneya odpowiada na strajk aktorów i scenarzystów. “Ich oczekiwania są nierealne”
W Hollywood od kilku tygodni trwa strajk scenarzystów, który opóźnił powstawanie wielu hitowych produkcji. Wczoraj do strajku dołączyli aktorzy, a sytuacja zrobiła się naprawdę dramatyczna. Pod znakiem zapytania stanęły kontynuacje takich seriali, jak “Stranger Things” czy “Cobra Kai”.
Zobacz też: Aktorzy dołączają do strajku scenarzystów! Zaczyna się wojna w Hollywood
Czy firmy spełnią żądania strajkujących?
Na temat strajku scenarzystów i aktorów wypowiedział się niedawno Bob Iger, dyrektor generalny Disneya – jednego z największych pracowdawców w Hollywood. Podczas wywiadu w programie CNBC przyznał otwarcie, że żądania związków zawodowych scenarzystów i aktorów są nierealne do spełnienia.
Prezes Disneya przyznał, że rozumie oczekiwania pracowników, jednak wymagają więcej, niż można im zapewnić. Dodał także, że strajk może być destrukcyjny dla całej gospodarki – nie tylko dla branży.
Istnieje pewien poziom oczekiwań, który jest po prostu nierealny. I dodają oni tylko do już pokaźnego zestawu problemów kolejne wyzwania, przed którymi stoi ta branża, co jest, szczerze mówiąc, bardzo destrukcyjne.
– przekazał.
Mowa przede wszystkim o trudnościach, jakie odczuło Hollywood w związku z pandemią koronawirusa i jego następstwami. Trudno jednak nie zrozumieć aktorów i scenarzystów, którzy oczekują godziwej płacy i dobrych warunków zatrudnienia. My, jako widzowie możemy tylko biernie oczekiwać opóźnień w premierach ulubionych produkcji.
Zobacz też: Strajk scenarzystów zainspirował inne grupy zawodowe. Aktorzy też będą protestować?