Friz wypuścił nowy utwór. YouTuber "zabezpieczył się" przed zarzutami o plagiat - NoweMedium.pl

Friz wypuścił nowy utwór. YouTuber “zabezpieczył się” przed zarzutami o plagiat

YouTuber opublikował nową piosenkę, którą nagrał wraz z Masnym Benem. Utwór stał się hitem i zajmuje pierwsze miejsce w karcie na czasie.
fot. kadr z filmu

Ekipa Friza ostatnich miesiąców nie mogła zaliczyć do udanych. YouTuberzy w ostatnim czasie niemal ciągle znajdowali się pod ostrzałem. Najpierw wytykano im podpalenie samochodu, potem rozpoczęła się afera Wersow związana z plagiatem, a na koniec sam Friz trafił pod “topór” opinii publicznej w związku z zarzutami o plagiat w utworach Ekipy.

Zobacz też: Wardęga nie ma litości. Wersow pod dalszym ostrzałem

Mleko się rozlało, ale życie toczy się dalej. Teraz przyszła pora na nowy projekt KarolaFrizaWiśniewskiego, który tworzy swoją solową płytę. Utworem, który zapowiada krążek jest opublikowany wczoraj Yo Mamale. Do piosenki zaproszony został także Masny Ben, lepiej znany jako Boxdel, czyli współwłaściciel Fame MMA. Utwór szybko stał się hitem polskiego YouTube’a i od dnia premiery okupuje pierwsze miejsce na karcie na czasie. Na ten moment kawałek ma niemal 2 miliony wyświetleń.

Zobacz też: Drama wokół podróbek merchu znanych youtuberów. Ekipa nie zastrzegła swojego logotypu

Tym razem Frizowi się upiecze?

Ekipa i plagiat to nierozłączne pojęcia, lecz tym razem jej lider postanowił się zabezpieczyć przed potencjalnymi zarzutami. W opisie utworu Yo Mamale możemy przeczytać, że jest on “Inspirowany utworem Farruko – Pepaz“.

Gdy spojrzymy na podany przez YouTubera kawałek i przesłuchamy go, to możemy zobaczyć niemałą liczbę podobieństw.

Czy zwykła adnotacja na samym dole opisu wystarczy, aby nie narazić się na zarzuty o plagiat? O tym przekonamy się pewnie na dniach, gdy polski internet zapozna się już z piosenką. Jedno jest jednak pewne, Friz nie chciał ryzykować kolejnych zarzutów, co pokazuje, że Ekipę musiały dotknąć poprzednie afery.

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *