Magdalena Stępień: ''Jednego dnia straciłam wszystko'' - NoweMedium.pl

Magdalena Stępień: ”Jednego dnia straciłam wszystko”

Tragedia Magdaleny Stępień i jej chorego synka rozgrywała się na oczach całej Polski. Celebrytka w końcu zdecydowała się na bolesne wyznanie i opowiedziała, jak przeżyła ten trudny czas.
Magdalena Stępień: ''Jednego dnia straciłam wszystko''
Magdalena Stępień: ”Jednego dnia straciłam wszystko”, fot. instagram.com/magdalenastępień

Magdalena Stępień przez ostatnie miesiące walczyła o życie swojego chorego synka Oliwiera. Niestety chłopiec kilka tygodni temu zmarł, a kobieta pogrążyła się w żałobie. Postanowiła jednak przerwać milczenie.

Zobacz też:

Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka nie żyje. Płyną słowa wsparcia

”Jednego dnia straciłam wszystko”

Magdalena Stępień popularność zdobyła za sprawą wzięcia udziału w programie telewizyjnym ”Top Model”. Póżniej związała się z bardzo popularnym piłkarzem – Jakubem Rzeźniczakiem. Doczekali się synka – Oliwiera. Drogi pary jednak jeszcze przed porodem się rozeszły.

Gdy Oliwier przyszedł na świat okazało się, że jest śmiertelnie chory. Rozpoczęła się walka o życie chłopca. Magdalena Stępień robiła wszystko, aby wyleczyć swojego synka. Wyjechała do Izraela, gdzie rozpoczęła terapię synka. Między byłymi partnerami rozpoczęło się publiczne pranie brudów.

Magdalena Stępień jednak się nie poddawała i z całych sił walczyła o synka. Niestety kilka tygodni temu Oliwier zmarł. Kobieta postanowiła odsunąć się od mediów i w spokoju przeżyć czas żałoby. Dzisiaj jednak postanowiła zabrać głos i przerwać milczenie.

Na swoim profilu na Instagramie, Magdalena Stępień opublikowała poruszający wpis. Na samym początku wyznała, że od momentu śmierci synka czuje wewnętrzną pustkę. Dodała, że w jeden dzień straciła wszystko.

Cisza, tak bardzo jej potrzebowałam i nadal potrzebuję, ale z racji, że wszyscy się martwicie jak sobie radzę czy żyję, postanowiłam się odezwać.

Myśle, że za nim wrócę do normalności minie mnóstwo czasu.

Od momentu odejścia mojego najukochańszego Syna czuję wewnętrzną pustkę.

Jednego dnia straciłam wszystko, okres walki o zdrowie Oliwiera nie był dla mnie łatwy ze względu na wiele przeciwności.

Magdalena Stępień (pisownia oryginalna)

Następnie podziękowała wszystkim, którzy wspierali ją w tym trudnym czasie. Wyznała również, że oddałaby wszystko, aby przywrócić życie swojemu synkowi.

Dziękuję tym, którzy nas wspierali i pomimo całego medialnego linczu, uwierzyli mi, że niemożliwym dla mnie jest finansowanie jego leczenia.

Jestem zła na siebie, czuję, że mogłam spróbować zrobić jeszcze więcej, tak bardzo liczyłam na cud!

Oliwier był dla mnie całym światem, oddałabym wszystko, aby przywrócić mu życie.

Wiem, że myślicie o mnie.

Martwicie się.

Dostaję od Was setki wiadomości, które podnoszą mnie na duchu.

Dziękuję Wam bardzo i przepraszam, że nie czuję się na siłach, aby na wszystkie wiadomości odpisać.

Magdalena Stępień (pisownia oryginalna)

Pod samym końcem wpisu Magdalena Stępień uznała, że wciąż nie ma siły uśmiechać się do telefonu, jednak stara się uśmiechać do otaczających ją ludzi. Przyznała, że będzie jeszcze zaglądać na Instagrama, jednak zaznaczyła, że ciężko jest wrócić do normalności.

Odzywam się dopiero teraz, bo nie miałam pojęcia co mogłabym tutaj dla Was udostępnić.

Nie mam siły uśmiechnąć się do telefonu, ale powoli zaczynam się uśmiechać do otaczających mnie ludzi.

Będę starała się jeszcze tu zaglądać!

Chociaż tak ciężko wrócić do normalności i dalej cieszyć się życiem. Już nigdy nie będzie ono takie samo i nic mi nie wypełni tej pustki po Oliwierku.

Każdy dzień jest dla mnie morzem łez.

Magdalena Stępień
Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *