Ekipie pali się grunt pod nogami. Teraz odpowiadają na zarzuty Wardęgi - NoweMedium.pl

Ekipie pali się grunt pod nogami. Teraz odpowiadają na zarzuty Wardęgi

Ostatni czas nie jest łatwy dla Ekipy. Najpierw drama z logotypem, a teraz zarzuty odnośnie kradzieży piosenki oraz grafiki.
fot. twitter.com/FRIZtoja

Ekipa to chyba najsilniejsza marka na polskim YouTube. O sławnych lodach ekipy, które podbiły sklepy, a Koral nie nadrabiał z produkcją słyszał chyba każdy. Ostatnio jednak pasmo sukcesów zostało przerwane, a sielanka się skończyła. Wydaje się, że dla Ekipy najgorsze jest to, że teraz w krytykę zaangażowali się nawet ci, którzy zawsze ich bronili – właśni fani.

Sylwester Wardęga rusza na krucjatę przeciwko Ekipie

Problemy Ekipy zaczęły się od niezastrzeżenia logotypu, o którym możecie przeczytać na Nowemedium.pl:

Teraz jednak problemów jest więcej, a w jeden film ubrał je Sylwester Wardęga. YouTuber delikatnie mówiąc nie żyje w zgodzie z Ekipą Friza, więc jego materiał na pewno ma też wymiar personalny. W jego filmie możemy posłuchać przede wszystkim o dwóch elementach – kradzieży piosenki, którą Ekipa uznała za własną, a także kradzież grafiki przez Wersow.

Zacznijmy jednak od muzyki. Jak słusznie ukazał to Wardęga kawałek Ekipy pt. “Shadow” to absolutna kalka utworu serbskiego artysty Zyce. Wardęga napisał nawet do muzyka i ten potwierdził, że Ekipa dokonała kradzieży. Zyce stwierdził, że Ekipa po prostu wycięła jego część, a sam zamierza dołożyć wszelkich starań, aby film zniknął z YouTube.

Drugą sprawą jest kradzież grafiki z sową przez Wersow. Weronika Sowa bo tak nazywa się YouTuberka od początku roku używała przy swoich filmach minimalistycznego loga z sową. Jak się z czasem okazało, grafika nie została stworzona ani przez Wersow, ani na jej zamówienie, a jest efektem pracy francuskiego grafika. Wardęga jak w przypadku Zyce także skontaktował się z twórcą grafiki i ponownie okazało się, że własność intelektualna została skradziona.

Wersow i Friz się tłumaczą

Ekipa na swoim kanale na YouTube postanowiła się odnieść do tych sytuacji i kilku innych, które ostatnio są ich cierniem w boku. Tłumaczenie Friza jest jednak mało wiarygodne. Lider Ekipy odniósł się do sprawy piosenki “Shadow” i zarzeka się, że cały utwór został stworzony przez Ekipę, a gitara, którą słychać na początku piosenki to wykupiony sampel. Naprawdę trudno w to uwierzyć, gdy przesłucha się całe utwory, a porównanie jest dla Ekipy bezlitosne – są po prostu identyczne.

Wersow przyjęła inną strategię. Przyznała się do tego, że wykorzystywała logo, lecz jej linia obrony była oparta o niewiedzę. YouTuberka zaznaczyła, że nie wiedziała, że musi wykupić prawa do grafiki Sowy oraz zapowiedziała, że przeprosi jej twórcę. Tłumaczenie to ma jednak tą wadę, że sama Wersow studiowała prawo. Oznacza to, że albo Sowa nie uważała na zajęciach, albo po prostu udaje, że nie ukradła loga z premedytacją.

Na efekty całej tej sytuacji musimy jeszcze trochę poczekać, jednak komentarze pod filmem-odpowiedzią Ekipy nie są zbyt pochlebne. Świadczy o tym także stosunek łapek w górę i w dół.