Palenie szkodzi zdrowiu, o tym wiemy już od lat. Teraz, dzięki nowym badaniom dowiadujemy się, że negatywny wpływ papierosów na naszą odporność może utrzymywać się nawet lata po tym jak rzucimy nałóg.

Zobacz też: Nowa Zelandia walczy z nałogami. Ci ludzie nigdy nie kupią papierosów

Palenie obniża odporność

O szkodliwości papierosów nie trzeba chyba już nikogo przekonywać. Negatywnego efektu palenia na zdrowie świadomi są w większości nawet nałogowi palacze.

Wiemy o tym, że palenie papierosów zwiększa ryzyko między innymi raka płuc, chorób serca czy udarów.

Najnowsze badanie opublikowane w czasopiśmie Nature pokazuje jak palenie papierosów wpływa na pracę ludzkiego układu odpornościowego.

Według badań palenie zmniejsza zdolności układu odpornościowego do zwalczania infekcji zarówno natychmiastowo, jak i w dłuższym okresie czasu. Palacze narażeni są również na przewlekłe choroby autoimmunologiczne takie jak reumatoidalne zapalenie stawów czy toczeń rumieniowaty układowy.

Co więcej, badania wykazują, że osłabienie odporności może utrzymywać się nawet przez lata po całkowitym rzuceniu palenia.

Naukowcy mają jednak dobre wiadomości. Choć odbudowa zdolności układu odpornościowego trwa, po pewnym czasie dochodzi do znaczącej poprawy. Zdaniem współautora badania, najlepszym momentem na rzucenie palenia jest “teraz”.

Zobacz też: Ból głowy po czerwonym winie? Naukowcy znają przyczynę