W co się bawić? Część 3 - NoweMedium.pl

W co się bawić? Część 3

W poprzednim odcinku opisałam dwie pierwsze części spotkania z cyklu śmiechoterapii: rozgrzewkę i zabawy. Dziś czas na ostatnią- nieodłączną część śmiechoterapii, czyli relaks.
fot. pixabay.com

Relaks

– Zagarnianie energii śmiechowej – stajemy prosto ze złączonymi stopami.
Z każdej dłoni robimy „łopatkę”. Dłonie startują na wysokości brzucha, a następnie wraz z wdechem unoszą się do góry, rozchodząc się na boki. Unoszenie trwa tak długo, jak długo trwa wdech. Następuje wtedy „zagarnianie energii śmiechowej”. Gdy ręce spotkają się nad głową, zbliżają się do siebie i wtedy wraz z wydechem, „rozsmarowują energię śmiechową” po całym ciele, kończąc na wysokości brzucha. Ćwiczenie wykonujemy w 4-5 powtórzeniach.

– Wyrzucanie złej energii – stajemy prosto ze złączonymi stopami. Dłonie są ułożone jedna na drugiej na wysokości brzucha grzbietem do dołu. Przesuwamy je wraz
z wdechem do góry, a na wysokości szyi musimy obrócić się o 180 stopni, aby móc wędrować ponad głowę. W miejscu kulminacyjnym następuje wyrzucenie zebranej złej energii. Następnie, wraz z wydechem, dłonie zgarniają z boków jeszcze trochę „śmiechowej energii” i wkładają ją od spodu brzucha. Ćwiczenie wykonujemy w 4-5 powtórzeniach.

– Kładziemy się na podłodze, na plecach. Przenosimy ręce za głowę wraz z wdechem, a przy wydechu przenosimy ręce na wysokość ud. Ćwiczenie wykonujemy w 4-5 powtórzeniach.

– Wykonujemy ćwiczenie powyżej, ale przy nieruchomych rękach. Dla ułatwienia można trzymać dłonie pod głową.

– Ostatnie ćwiczenie wykonujemy tak samo, jak poprzednie, z tą różnicą, że zamykamy oczy i wyobrażamy sobie, że wraz z wdechem wchodzą do nas dobre rzeczy: miłość, przyjaźń, zdrowie, troska, szczęście, a wraz z wydechem uciekają rzeczy, które nas bolą, które są nieprzyjemne oraz wszystkie choroby. Przed wykonaniem ćwiczenia rodzic tłumaczy jego przebieg.

Mam nadzieję, że te krótkie ćwiczenia sprawiły Państwu tyle radości, co mi za każdym razem, gdy prowadzę zajęcia ze śmiechoterapii, a było tego naprawdę sporo.

Oto kilka ciekawostek dotyczących śmiechoterapii

Śmiech to podstawowy, obok płaczu, emocjonalny objaw organizmu oraz element gestykulacji. Śmiech to również niezastąpione narzędzie w podnoszeniu nastroju, które idealnie przenosi w świat radości.

Śmiech, a dokładniej wzmożona praca przepony podczas śmiania się, zwiększa wydolność oddechową organizmu. Śmianie się sprawia, że oddech przyśpiesza. Pobieramy przez to około trzy razy więcej tlenu, który trafia do krwi i mózgu. Powoduje to lepsze ukrwienie ciała, wzrost czynności serca i zwiększenie objętości płuc. Dotleniony organizm funkcjonuje znacznie wydajniej, a powietrze zalegające (wraz z zamieszkującymi je drobnoustrojami) w płucach podczas normalnego oddychania zostaje wymienione. Przyspieszony oddech, towarzyszący śmiechowi, wprawia struny głosowe w wysokie drgania, drżą także wszystkie mięśnie, dzięki czemu wracają do prawidłowego napięcia

Podczas śmiechu pracują mięśnie twarzy i tułowia, a także struktury głębokie
w jamie brzusznej. Śmiech przyspiesza przemianę materii i procesy trawienne,
a powstające podczas śmiechu skurcze wpływają na pracę śledziony, wątroby i jelit, regulując pracę całego organizmu.

Już po trwającym około 6 sekund napadzie śmiechu nasze ciało maksymalnie się rozluźnia. Śmiechoterapia doskonale poprawia nastrój i działa relaksacyjnie, poprzez wydzielanie endorfin, zwanych hormonami szczęścia. W czasie śmiechu uwalniane są także dopamina, która pozytywnie wpływa na uwagę i koncentrację oraz serotonina, wprowadzająca organizm w stan podobny do odurzenia. Podczas bardzo intensywnego śmiania się organizm produkuje również adrenalinę, noradrenalinę i β- endorfiny, które działają podobnie jak morfina. Hormony te hamują procesy zapalne, dlatego mówimy, że „śmiech to zdrowie”.

Śmiech pobudza układ odpornościowy do produkcji komórek, biorących udział
w reakcjach odpornościowych organizmu (limfocyty, makrofagi, komórki NK, granulocyty) oraz cząsteczek (immunoglobulobin i cytokin), które bronią organizm przed czynnikami chorobotwórczymi.

Według badań, wielokrotne powtarzanie poszczególnych sylab, daje następujące efekty:

  • sylaba „ha” pobudza gardło i płuca;
  • sylaba „he” oddziałuje na tarczycę;
  • sylaba „hi” powoduje drżenie całego ciała;
  • sylaba „ho” uaktywnia przeponę, klatkę piersiową oraz działa masująco na narządy wewnętrzne w jamie brzusznej;
  • sylaba „hu” wprawia w drżenie kark i struny głosowe.

Śmiechoterapia jest dziedziną stosunkowo młodą. Jej terapeutyczne właściwości jako pierwszy dostrzegł i zastosował, w latach 60. XX wieku, amerykański lekarz, performer
i aktywista Hunter Campbell “Patch” Adams. W przebraniu klauna (koniecznie z czerwonym nosem), chodził po szpitalach i rozbawiał pacjentów, głęboko wierząc, że wpłynie to pozytywnie na ich samopoczucie.

Zajęcia za śmiechoterapii prowadzone są we wrocławskich przedszkolach już od początku 2017 r.

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *