121 lat temu urodził się Witold Pilecki. Bohatera II wojny światowej skazano na karę śmierci - NoweMedium.pl

121 lat temu urodził się Witold Pilecki. Bohatera II wojny światowej skazano na karę śmierci

Witold Pilecki był bohaterem Auschwitz, a jego raporty które sporządzał w obozie uważane są za jedno z najbardziej wstrząsających źródeł hitlerowskich zbrodni. 25 maja 1948 roku zginął poprzez strzał w głowę.
facebook.com/niezapomnijonas

Rotmistrz Witold Pilecki – kim był?

Dziś obchodzimy 121 rocznicę urodzin Witolda Pileckiego. Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 roku w Ołońcu. Był rotmistrzem kawalerii Wojska Polskiego, współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej, żołnierzem Armii Krajowej oraz organizatorem ruchu oporu w KL Auschwitz. 15 marca 1948 władze komunistyczne Polski Ludowej skazały Pileckiego za szpiegostwo na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku w Warszawie.

Zobacz też: 101 lat temu urodził się Jan Bytnar. “Rudy” był bohaterem Szarych Szeregów

Młodość

Pilecki już przed I wojną światową należał do zakazanego przez rosyjskie władze harcerstwa i uczył się pierwszych zasad konspiracji. W 1918 roku wziął udział w walkach polskiej Samoobrony, która w dniu 31 grudnia wyparła Niemców z Wilna.

Od 1918 do 1921 roku służył w Wojsku Polskim w trakcie wojny z bolszewikami. Będąc w 211 pułku ułanów walczył w Bitwie Warszawskiej, Puszczy Rudnickiej i buncie Żeligowskiego. Po ich zakończeniu został dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. W 1922 roku rozpoczął studia na Wydziale Rolnym w Poznaniu, jednak przerwał je w tym samym roku, aby podjąć się nauki na Wydziale Sztuk Pięknych. Do dziś w kościele parafialnym w Krupie można zobaczyć na ścianach dwa obrazu autorstwa Pileckiego.

fot. wikipedia.org

II wojna światowa

Tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej, Pileckiego zmobilizowano do służby. Pod jego dowództwem żołnierze zniszczyli kilka niemieckich czołgów oraz samolotów. 17 października rozwiązał swój pluton po to, aby przejść do konspiracji. 9 listopada 1939 roku został jednym z organizatorów Tajnej Armii Polskiej (TAP). W 1940 roku Gestapo aresztowało kilku członków organizacji konspiracyjnej, po czym wysłano ich do obozu Auschwitz. Od tego momentu obóz koncentracyjny stał się głównym przedmiotem zainteresowania TAP. Członkowie chcieli jak najwięcej dowiedzieć się o Auschwitz oraz zorganizować w nim ruch oporu. Jednym z pomysłów TAP było to, aby ktoś przedostał się do obozu i zebrał jak najwięcej informacji wywiadowczych. Pilecki zgłosił się na ochotnika do wykonania tego zadania.

19 września 1940 roku w trakcie łapanki na Żoliborzu dał się ująć i tym samym trafił do obozu. Pilecki zorganizował w Auschwitz konspirację, której zadaniem było podtrzymywać na duchu innych więźniów, przekazywać im informacje z zewnątrz, potajemnie zdobywać jedzenie oraz przygotować oddział bojowy, który opanuje obóz. Rotmistrz opracowywał raporty o ludobójstwie i przesyłał je do Warszawy przez osoby pracujące przymusowo.

Po 3 latach Pileckiemu wraz z dwoma innymi więźniami udało się uciec z obozu. Po ucieczce próbował zorganizować zbrojny oddział, który byłby w stanie zaatakować Auschwitz i uwolnić więźniów. Komenda Okręgu Armii Krajowej uznała plany rotmistrza za nierealne ze względu na zbyt dużą ilość załogi SS-manów pilnujących obozu i nie uzyskały one aprobaty.

Pilecki w trakcie wojny brał udział w Powstaniu Warszawskim, dowodząc oddziałem zgrupowania Chrobry II. Od 1944 do 1945 roku był w niemieckiej niewoli.

Proces Pileckiego

W maju 1947 roku funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa aresztowali Pileckiego. Poddano go brutalnemu śledztwu, oskarżono o szpiegostwo i skazano na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku w więzieniu na Mokotowie. Zginął z rąk tzw. “Kata z Mokotowa” poprzez strzał w głowę.

W 1990 roku Izba Wojskowa Sądu Najwyższego uniewinniła Witolda Pileckiego. Obecnie rotmistrz uznawany jest za bohatera II wojny światowej, a jego raporty, które sporządził w obozie uważane są za jedno z najbardziej wstrząsających źródeł hitlerowskich zbrodni.

fot. wikipedia.org

Źródło: media

Więcej z NoweMedium.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *