Zabili go Polacy?

W nocy z soboty na niedzielę, w budynku gospodarczym w Rokicinach, w powiecie bytowskim, doszło do tragicznego pożaru. Po ugaszeniu ognia, wewnątrz zgliszcz strażacy odkryli zwłoki 48-letniego mężczyzny pochodzącego z Ukrainy.

“Zatrzymano 3 osoby, dwóch mężczyzn i kobietę. Zebrany materiał dowodowy i wykonane czynności pozwoliły na przedstawienie mężczyznom zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem obywatela narodowości ukraińskiej.”

– powiedział dla PAP Patryk Wegner z Prokuratury Rejonowej w Lęborku

Przeczytaj także: Mężczyzna oskarżony o morderstwo zaginionej Australijki. Wyszła pobiegać

Wszyscy sprawcy znali mężczyznę

Wkrótce po tragedii jeden z podejrzanych przez Policję mężczyzn przyznał się do spowodowania pożaru, a zarówno on, jak i drugi mężczyzna, zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Taki sam los spotkał także kobietę związana z tym zdarzeniem.

“Kobieta usłyszała zarzut nieudzielenia pomocy osobie, której grozi niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz zarzut poplecznictwa, czyli zacierania śladów przestępstwa.”

– wskazał Prokurator

Wszyscy podejrzani, obywatele Polski, znali zmarłego. Jak ustalił reporter RMF FM, ofiara była związana zawodowo z małżeństwem prowadzącym gospodarstwo, w którym zmarły pracował. Tajemnica otacza jednak dokładne okoliczności tego zbrodniczego czynu, gdyż prokuratura nie ujawnia szczegółów dotyczących śmierci Ukraińca. To, co wydarzyło się w Rokicinach, pozostaje przedmiotem intensywnego dochodzenia.

Przeczytaj także: Kazahstan: Skazano znanego polityka, który skatował swoją żonę. Nieskutecznie zatarł ślady zabójstwa