Niesamowita historia Alexa Batty’ego, który zaginął w 2017 roku w Hiszpanii. Po sześciu latach chłopiec odnalazł się we Francji i wreszcie mógł wrócić do domu.

Zobacz też: Zaginęła 4 lata temu. W końcu, sama zgłosiła się na policję

Historia zaginięcia

Alex Batty zaginął w 2017 roku. Chłopiec mieszkał w Manchesterze, a jego prawnym opiekunem była jego babcia.

Matka chłopca oraz jego dziadek zabrali 11-letniego wówczas Alexa na zaplanowane wcześniej wakacje w hiszpańskiej Marbelli. Ostatniego dnia urlopu ślad po nich zaginął.

Kiedy chłopiec nie wrócił do domu rozpoczęły się poszukiwania, niestety przez 6 lat nie przyniosły one żadnych rezultatów.

Babcia chłopca podejrzewała, że został on uprowadzony przez swoją matkę oraz dziadka. Mieli oni poszukiwać alternatywnego stylu życia. Nie chcieli też, aby chłopiec chodził do szkoły. Kobieta podejrzewała, że chłopiec mógł zostać zabrany do duchowej wspólnoty w Maroku.

Pomoc kierowcy i powrót do domu

Po 6 latach od zaginięcia chłopiec odnalazł się niespodziewanie kilka dni temu na południu Francji.

Idącego poboczem chłopca zauważył kierowca, który zaproponował mu podwózkę. Podczas podróży Alex opowiedział mu historię swojego życia.

Jak wynikało z rozmowy, ostatnie lata chłopiec spędził żyjąc w czymś w rodzaju wędrownej komuny. Chciał jednak powrotu to normalnego życia, dlatego zdecydował się odejść. Ostatnie kilka dni miał spędzić wędrując po francuskich Pirenejach.

Kierowca użyczył chłopcu swojego telefonu, aby ten mógł poprzez Facebooka skontaktować się z babcią.

Według ustaleń francuskich śledczych chłopiec wraz z matką i dziadkiem prowadzili koczowniczy tryb żcia, podróżując z Maroka przez Hiszpanię, aby w końcu trafić do Francji.

W sobotę Alex Batty powrócił do Wielkiej Brytanii gdzie czekała już na niego stęskniona babcia.

Zobacz też: Największa choinka świata. Widać ją aż z odległości 50 kilometrów