W Wielkiej Brytanii trwa kampania wyborcza, która zdecydowanie nie idzie po myśli urzędującego premiera Rishiego Sunaka. Na teren prywatnej posiadłości premiera wdarła się grupa aktywistów, którzy chcieli w osobliwy sposób pożegnać obecnego szefa brytyjskiego rządu. Cała czwórka została zatrzymana przez policję.

Zobacz też: Wielka Brytania: Pchły na Downing Street

Prezent na pożegnanie

Już w przyszłym tygodniu w Wielkiej Brytanii odbędą się wybory parlamentarne. Jeśli wierzyć sondażom, wszystko wskazuje na to, że rządzącą Partię Konserwatywną czeka nie tyle wyborcza porażka co prawdziwa katastrofa.

Na nieco ponad tydzień przed wyborami aktywiści z grupy Youth Demand domagającej się wstrzymania dostaw broni dla Izraela oraz cofnięcia licencji na wydobycie gazu i ropy postanowili w nietypowy i niekoniecznie zgodny z prawem sposób wyrazić swój sprzeciw wobec polityki urzędującego jeszcze premiera.

Czterech mężczyzn w wieku od 20 do 52 lat wtargnęło na teren prywatnej posiadłości Rishiego Sunaka w hrabstwie North Yorkshire. Cała czwórka miała zostać zatrzymana już po niespełna minucie od wejścia na teren posesji.

Pomimo szybkiej akcji policji, jeden z mężczyzn zdążył wypróżnić się do znajdującego się na terenie rezydencji jeziora.

W swoich social mediach grupa Youth Demand stwierdziła, że akcja miała być prezentem pożegnalnym dla premiera.

Zobacz też: Wielka Brytania: Polski ksiądz oskarżony o przestępstwa seksualne na dzieciach