W Wejherowie mężczyzna palił odpadami w piecu. Strażnikom tłumaczył, że ”prezes PiS pozwolił palić wszystkim”
Jarosław Kaczyński w ostatnim czasie odwiedził ponad trzydzieści miast w Polsce. W każdym mieście zadziwiał nas swoimi tezami, które dalekie były od rzeczywistości. Jednak cały zamysł jego spotkań, to uświadomienie Polakom, że tylko rząd PiS “jest dobry na te trudne czasy”.
Zobacz więcej: Jarosław Kaczyński chce przejęcia Żabek. Internet odpowiada memami
Zobacz więcej: Dzikom za PiS’u żyje się lepiej. Za rządów PO-PSL “ludzie zbierali kartofle zasadzane dla dzików”- Jarosław Kaczyński
Charakter wyborczy
Spotkania odbywały się pod hasłem “Dobry rząd na trudne czasy”. Uczestniczą w nich wyselekcjonowane osoby, czyli zaproszeni zwolennicy PiS. Schemat jest zwykle taki sam: najpierw wystąpienie prezesa PiS, potem odpowiedzi na pytania z sali odczytywane z kartki przez prowadzącego. Prezes obozu rządzącego nie ukrywa, że cykl ma zachęcić do głosowania na PiS: “Mówię o tym wszystkim, by przekonać Państwa do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość”.
Na początku września Jarosław Kaczyński stwierdził, że że “trzeba palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami (…) Nie jakimiś rzeczami szkodliwymi, co… bo po prostu Polska musi być ogrzana”.
Finał krzywdzących słów
W sobotę mieszkańcy ulicy Strzeleckiej w Wejherowie zauważyli, że z komina jednego z domów unosi się gęsty, czarny i śmierdzący dym, więc zaalarmowali służby. Na miejsce przyjechała straż miejska, która złapała palącego odpadami 34-latka. Mężczyzna w piecu typu “koza” spalał wiórowe płyty meblowe. 34-latek bezproblemowo przyznał się do winy.
Strażnicy zaproponowali mężczyźnie przyjęcie mandatu w wysokości 500 złotych, ale ten odmówił. “Chce iść do sądu. Na pytanie, dlaczego pali odpady w piecu, odpowiedział – Prezes PiS pozwolił wszystkim palić”. Jednakże, strażnicy przypominają ”Takie pozwolenie nie stanowi jednak normy prawnej”. Sprawa swój finał będzie miała w sądzie.