Od 24 lutego w Ukrainie, tuż za naszą wschodnią granicą, trwa brutalna wojna wywołana przez rosyjską agresję. Pomimo tego, że armia ukraińska dzielnie odpiera ataki i krok po kroku odzyskuje utracone terytorium, rosyjscy żołnierze wciąż krzywdzą niewinnych ludzi.

Zobacz też: Antywojenne murale w Poznaniu i Gdańsku – artystyczny wyraz solidarności z Ukrainą

Polska od pierwszego dnia wojny czynnie angażuje się w wsparcie walczącej Ukrainy. Pomoc płynie z różnych stron – zarówno od rządzących, jak i od zwykłych ludzi. Tym razem władze Warszawy zdobyły się na nietypowy, odważny gest. Zadecydowano, że ciąg pieszo-rowerowy, który biegnie tuż przy Ambasadzie Federacji Rosyjskiej, będzie nosił imię Ofiar Rosyjskiej Agresji.

Nową nazwę zyskał ciąg pieszo-rowerowy, biegnący wzdłuż ulicy Belwederskiej od Bagateli, do skrzyżowania z ulicą Spacerową. Decyzję o nowej nazwie alei podjęto w połowie października, a radni zagłosowali niemal jednogłośnie – zaledwie dwie osoby wstrzymały się od głosu, reszta była na “tak”.

Od początku wojny w Ukrainie, pod Ambasadą Rosji regularnie odbywają się manifestacje i protesty przeciwników agresji Kremla. Nadanie nazwy nie jest jedynie złośliwością, skierowaną w kierunku pracowników Ambasady Rosji. Ma skłaniać do refleksji, prowokować i motywować do zdecydowanych działań. Podobne nazwy ulic, które nawiązują do wojny w Ukrainie, pojawiły się już w innych europejskich miastach – m.in. w Pradze i Wilnie.

Zobacz też: Świat sportu ramię w ramię z Ukrainą. Wsparcie płynie od Roberta Lewandowskiego, Kamila Stocha i wielu innych