Rosja walczy z internetem. Uruchomiła program, który będzie wykrywał… memy z Putinem
Rosja zamierza jeszcze bardziej kontrolować internet niż dotychczas. Rosyjskie prawo jest niesamowicie bezlitosne, jeśli chodzi o najmniejsze formy sprzeciwu wobec władzy.
Protesty w Rosji są brutalnie rozbijane, ich uczestnicy trafiają do więzień, a społeczność LGBTQ+ jest regularnie szykanowana, przy pełnej akceptacji tego zjawiska przez władzę.
Władimir Putin i jego świta, w obecnej sytuacji politycznej jeszcze mocniej postanowili skupić się na treściach, które są dostępne w internecie. Wojna w Ukrainie sprawiła, że obraz rosyjskiego przywódcy, jako niezłomnego lidera może się łatwo zmienić.
Zobacz też: Donald Trump z proputinowską propagandą. “Wojna nie zaczęłaby się, gdybym to ja był prezydentem”
Rosyjskie społeczeństwo może regularnie trafiać na materiały pokazujące porażki Rosji na froncie, a to jest coś, na co Władimir Putin nie może sobie pozwolić
Koniec memów z Władimirem Putinem
Docelowo program ma służyć poważniejszym materiałom. Roskomnadzor, czyli służba zajmująca się nadzorem treści w internecie uruchomiła specjalny program – Oculus. Będzie on samodzielnie wyłapywał nieprzychylne Rosji materiały, a następnie je usuwał. Szacuje się, że dziennie może on usunąć nawet do 200 tysięcy obrazów każdego dnia.
Zobacz też: Ukraina policzyła straty wojenne. Zapowiadają, że Rosja zwróci im setki miliardów dolarów
Co wchodzi w skład zakazanych rzeczy? W zasadzie wszystko co wyśmiewa władzę lub pokazuje działania wymierzone przeciwko niej. Zaliczane są do tego m.in.:
- zdjęcia z protestów
- treści pozytywnie przedstawiające społeczność LGBTQ+
- ale także… memy z Władimirem Putinem.
Oznacza to, że Rosja chce bardzo szybko wyłapywać te treści, które mogą aktywnie przyczynić się do zmniejszenia poparcia społecznego dla Władimira Putina. Czy ich strategia się powiedzie? Bardzo prawdopodobne – rosyjskie służby uruchomiły już wiele narzędzi służących kontroli i inwigilacji obywateli.