Pies powodował chaos wśród agentów Bidena

Opublikowano raport, z którego wynika, że pies rodziny Bidenów, Commander, pogryzł tajnych agentów Secret Service ponad 24 razy. Wiele z tych incydentów zakończyło się zakładaniem szwów na wielu częściach ciała. Zachowanie owczarka niemieckiego po czasie spowodowało, że służbymusiały zmienić strategię ochrony Prezydenta USA. Należało stworzyć “dużo przestrzeni oddzielającej agentów od psa”.

Przeczytaj także: Prezydent Joe Biden ułaskawił dwa indyki

Commander gryzł agentów w nadgarstki, przedramiona, łokcie, talię, klatkę piersiową, uda i ramiona. Przedramię jednego z agentów ucierpiało m. in. w czerwcu 2023 – musiał mieć zakładane szwy. Już miesiąc później przydażył się kolejny incydent z Commanderem w roli głównej. Jednemu z agentów trzeba było założyć na rękę aż 6 szwów.

Przeczytaj także: Groził Bidenowi. Został zastrzelony przez FBI

Pies nie przebywa już w Białym Domu

Commander opuścił Biały Dom w październiku 2023 r. Stało się to tydzień po kolejnym ugryzieniu w dłoń jednego z agentów Secret Service. Mężczyźnie udzielono pomocy na miejscu zdarzenia.

Co ciekawe Commander to nie jedyny pies, który opuścił posiadłość. Drugim z nich jest Major, młodszy owczarek niemiecki, który także dopuszczał się gryzienia agentów Secret Service. Rzeczniczka przekazała, że decyzje te wynikają z faktu, że Prezydent USA i Pierwsza Dama chcą dbać o bezpieczeństwo pracowników Białego Domu i tych, którzy ich chronią.

Przeczytaj także: Dziewczynka zadała Bidenowi pytanie o Polskę. Takiej reakcji nikt się nie spodziewał. Wideo