Rozwój sztucznej inteligencji sprawił, że fake newsy są silniejsze niż kiedykolwiek. Dzięki AI możemy wykorzystać np. czyiś głos, aby powiedział to co nam się żywnie podoba.

Nie możemy jednak zapominać, że często wykorzystywanym narzędziem do tworzenia fake newsów nadal są po prostu programy do edycji graficznej.

Zobacz też: Najpopularniejsze wyszukiwania w Google w 2023 roku. Czego w internecie szukali Polacy?

Dzięki nim możemy np. tworzyć fejkowe komunikaty, które na pierwszy rzut oka wyglądają, jak rzetelne oświadczenia wielkich korporacji.

Do czegoś takiego doszło ostatnio w związku z Googlem. Fake news poszedł jednak tak daleko, że firma musiała sprostować nieprawdziwe informacje, które krążyły po sieci.

Gmail nigdzie się nie wybiera

Od wczoraj po Twitterze krążyły zdjęcia powiadomień, które rzekomo miał wysyłać Google. Najważniejszą informacją na screenach było to, że zamknięta zostanie poczta Google’a, czyli Gmail.

Poczta Google’a to jedno z najważniejszych narzędzi na świecie. Korzysta z niego ponad 1,8 miliarda użytkowników (dane z 2021 r.). Nic dziwnego, że screen z fejkową informacją zrobił tak duże zamieszanie w sieci.

Twitty zawierające fejkowego screena zdobywały ogromne zasięgi, nawet rzędu kilku milionów wyświetleń. Jednocześnie rozbudzały one kolejne pytania na temat Gmaila.

Sprawa zaszła tak daleko, że Google postanowił zainterweniować. Na profilu Gmaila na Twitterze opublikowano krótki wpis o treści – “Gmail zostaje”.

Cała sytuacja została załagodzona za sprawą komunikaty, lecz bardzo dobitnie pokazuje nam ona jaką siłą w mediach społecznościowych mogą być fake newsy.