Atak hakerski w Moskwie. Kilkadziesiąt taksówek przyjechało w to samo miejsce
Od kilku miesięcy w Ukrainie trwa konflikt zbrojny wywołany przez Rosję. Ukraińskie wojska dzięki własnej motywacji, ale również ogromnemu wsparciu innych państw, bohatersko odpierają ataki najeźdźcy. Mimo to, wojna spowodowała ogromne zniszczenia w Ukrainie i śmierć wielu tysięcy niewinnych ludzi.
Zobacz też: Polacy zebrali 24 mln zł dla Ukrainy. Jednak Turcja przekaże “polski Bayraktar” za darmo
Wiele państw całego świata czynnie wspiera walczącą Ukrainę, wysyłając pomoc humanitarną i broń. Do walki, w mniej konwencjonalny sposób, dołączyli się także światowi hakerzy, którzy na różne sposoby próbują uprzykrzyć życie zwykłym Rosjanom, dając im do zrozumienia, że jako społeczeństwo także są odpowiedzialni za wojnę.
Jakiś czas temu głośno było o ataku hakerskim na kamery monitoringu z głośnikami, które znajdowały się m.in. na okupowanym Krymie czy w Donbasie. Rosjanie i nie kryli zdziwienia, gdy nagle usłyszeli z nich… hymn Ukrainy.
Poranny paraliż Moskwy
Teraz hakerzy postanowili jeszcze bardziej dopiec mieszkańcom Rosji – zaatakowali jednego z największych przewoźników w kraju, firmę Yandex. Atak hakerski sprawił, że w tym samym czasie zamówiono kilkadziesiąt taksówek na Prospekt Kutuzowa. Całe zajście miało miejsce 1 września w godzinach porannych i spowodowało ogromny korek w części miasta. Nagranie z pokazujące sznur taksówek trafiło do sieci i obiegło światowe media.
Rosyjscy kierowcy spędzili w korku około 40 minut, choć pojawiły się również głosy, że niektórzy utknęli nawet na 3 godziny. Internauci z kolei porównywali nagranie do sceny z filmu lub gry. Nie wiadomo jednak, czy podobne zagrywki będą w stanie przemówić do rozumu rosyjskiemu społeczeństwu.
Zobacz też: Atak hakerów na VK. 12 milionów Rosjan dostało informację o inwazji na Ukrainę